Mieszkańcy Lęborka mogą odetchnąć z ulgą, ponieważ miasto niedługo zostanie porządnie wysprzątane po okresie zimowym. Na drogi miasta już wyruszyły pojazdy sprzątające, a na ulicach pojawili się pracownicy, którzy usuwają piasek oraz inne nieczystości.
Zima każdego roku zostawia po sobie ogromny ślad w przestrzeni publicznej. Drogi i chodniki są pełne piasku i błota, które zostaje po posypywaniu nim śniegu zimą. Zgodnie z zapewnieniami zastępcy poprzedniego burmistrza miasta Jerzego Pernala, Lębork miał zostać wysprzątany na początku kwietnia.
– Akcja Zima kończy się z końcem marca i wtedy zamierzamy zabrać się do sprzątania przestrzeni publicznej w mieście – informował pod koniec marca wiceburmistrz miasta Jerzy Pernal. – Do tego czasu nie podejmujemy żadnych działań, ponieważ ciągle jest ryzyko nadejścia mrozów i może wystąpić konieczność ponownego posypania ścieżek.
Mimo zapewnień, zabrakło funduszy na całkowite wysprzątanie miasta po Akcji Zima.
Zmiana władzy, zmiana podejścia
Sytuacja zmieniła się z momentem przejęcia urzędu burmistrza przez Jarosława Litwina, który zapowiadał, że jedną z pierwszych akcji będzie całkowite wysprzątanie terenów miejskich. Aktualnie rozpoczęła się akcja sprzątania głównych ciągów drogowych miasta, jednak trudno powiedzieć, co będzie dalej.
– W tym momencie zamierzamy posprzątać główne ulice Lęborka, jednak cały czas zagraża nam nadchodzące lato – informuje Leszek Warski z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Lęborku. – Mamy bardzo okrojony budżet i brakuje nam pieniędzy na realizację wszystkich projektów, jednak robimy co w naszej mocy, aby zadbać o Lębork. Na razie w planach jest wysprzątanie około 20% ciągów drogowych miasta, a co będzie dalej to trudno powiedzieć. Spodziewamy się ogromnych susz w tym roku i niewykluczone, że pieniądze będą musiały iść na ochronę zieleni przed niszczycielską pogodą. Jest końcówka maja, a już teraz musimy podlewać niektóre obszary zielone. Poza tym należy pamiętać, że sprzątanie po Akcji Zima to najbardziej kosztowny wydatek dla nas w całym roku. Żadne inne sprzątanie miasta nie generuje takich kosztów.
– Aktualnie sprzątamy najbrudniejsze i najbardziej uczęszczane ulice miasta – podaje burmistrz Jarosław Litwin. – Mamy utrudnione zadanie, ponieważ pracujemy na budżecie, który nie był przez nas uchwalany, więc mamy ograniczone środki na ten cel, jednak zamierzamy nie bagatelizować problemu i w miarę możliwości posprzątać jak najwięcej ulic w mieście.
Akcja sprzątania kosztowała miasto ok. 70 tysięcy złotych. Zadania podjęła się firma Lukas.
Fot. Profil FB burmistrza Jarosława Litwina
1 Komentarz
Gdyby się sprzątało bardziej systematycznie i nie raz do roku nie byłoby tyłu problemów
Komentarze są wyłaczone