26/12/2024
Aktualności

Lęborczanin chce zadziwić całą Polskę. Ma 94 lata i chce być radnym

reklama
Lęborczanin chce zadziwić całą Polskę. Ma 94 lata i chce być radnym

Już w najbliższą niedzielę, 7 kwietnia, odbędą się wybory samorządowe. Najstarszym kandydatem spośród wszystkich startujących w całej Polsce jest 94-letni lęborczanin – Ryszard Libich, który startuje z listy PiS-u do Rady Miejskiej w Lęborku.

reklama

Ryszard Marian Libich urodził się 24 marca 1930 r., na Wołyniu, a do końca II wojny światowej mieszkał w Równem. Do Lęborka wraz z rodziną przyjechał 15 października 1945 r. Przez cztery i pół roku mieszkał w Szczecinie, gdzie uczył się w technikum. Następnie przez 41 lat pracował w Zakładzie Energetycznym przy ul. Przemysłowej w Słupsku. 15 lat dojeżdżał do tego miasta, a pozostałe lata pracował w oddziale w Lęborku jako zastępca kierownika rejonu.

W nadchodzących wyborach samorządowych do Rady Miejskiej Lęborka startuje z listy Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. Znalazł się na trzecim miejscu na liście w okręgu wyborczym nr 1.

– Owszem jestem już starszy, ale jestem sprawny, dobrze się czuję, jestem zdrowy i pomyślałem, że spróbuję swoich sił – mówi Ryszard Libich, kandydat na radnego Rady Miejskiej w Lęborku. – Cały czas jeżdżę też samochodem i pracuję, prowadzę działalność gospodarczą. Odnawiając badania lekarskie potrzebne do prowadzenia auta, lekarz pochwalił moją kondycję fizyczną. Mam ważne badania do setnych urodzin, czyli jeszcze przez sześć lat. Mieszkam sam, sam sobie we wszystkim radzę, piorę, sprzątam, gotuję. Latem jeżdżę też na rowerze, a zimą korzystam z roweru stacjonarnego w swoim mieszkaniu. Mam córkę w Lęborku, ale nie wymagam jeszcze jej opieki. Druga córka niestety już nie żyje. Mam też wnuczkę, która mieszka w Warszawie.

Jak przyznaje lęborczanin, nie musi już pracować, ale chce, między innymi dlatego, że ma niską emeryturę, ponieważ przeszedł na rentę w 1987 r. Miało to związek z konsekwencjami działalności w zakładowej „Solidarności”. Twierdzi jednak, że dzięki temu, że sobie dorabia, może godnie żyć. Opowiada, że czasami przez tydzień nie ma zleceń, a czasami jest ich nawet kilka pod rząd. Ma uprawnienia sepowskie, które trzeba odnawiać co pięć lat. Zajmuje się na przykład przeprowadzaniem badań instalacji elektrycznej. Należy też do Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.

Pytany o swoją świetną kondycję fizyczną, mówi, że zdrowie jest najważniejsze.

– O zdrowie trzeba dbać – twierdzi Ryszard Libich. – Trzeba trochę pomyśleć. Ja gorących i zimnych rzeczy nie jem, bo organizm potrzebuje temperatury żołądka, żeby je strawić. Kwaśnych rzeczy też nie wolno mi jeść, papierosów nie paliłem, z alkoholem nie przesadzałem. Trzeba też uważać na tabletki na różne przeziębienia. Ja tabletek unikam. Nie pamiętam kiedy chorowałem na grypę. Trzeba też ćwiczyć ciało, przede wszystkim mięśnie nóg, żeby się nie zastały. W ramach treningu lubię kilka razy dziennie wchodzić i schodzić po schodach. Mam też pozytywne nastawienie do ludzi i świata. To wszystko składa się na moje dobre samopoczucie.

Kim jest najstarszy kandydat na radnego w Polsce?

Praca to nie wszystko. Ryszard Libich jest domatorem, lubi rozwiązywać krzyżówki, surfować internecie. Telewizji w ogóle nie ogląda, bo twierdzi, że jak ma oglądać kłamstwa, to woli na to nie patrzeć. Telewizor włącza tylko, gdy jest nadawany sport. Pytany o Lębork i jego rozwój, mówi, że mógłby wnieść dużo doświadczenia w szeregi radnych.

– Mam doświadczenie życiowe – przekonuje Ryszard Libich. – Znam wszystkie bolączki życiowe, bo przekonałem się o tym na własnej skórze. Pamiętam dobrze to, co się działo podczas II wojny światowej. W Lęborku mówiąc szczerze, dzieje się trochę dzięki panu Müllerowi. Są odnawiane ulice, chodniki, nie można powiedzieć, że nic się nie zmieniło, ale są rzeczy, które zostały zaniedbane i powinny być natychmiast poprawione. Mam tu na myśli lepszy dostęp osób starszych do opieki medycznej. Jak starszy człowiek pójdzie do lekarza, a on powie, że badania czy operacja dopiero w przyszłym roku, to można się załamać.

Lęborski senior jest katolikiem, jest wierzący i z tym mu dobrze. Podkreśla jednak, że nie jest fanatykiem religii. W rozmowie z nami wspomina dawne czasy. Mówi, że kiedyś ludzie byli inni.

– Teraz młodzież jest inna niż w moich czasach – wspomina Ryszard Libich. – Gdy miałem 18 lat i umówiłem się z dziewczyną do kina, które do dziś jest na ul. Gdańskiej i chciałem wziąć ją za rękę to się nie pozwoliła. Dziś obserwując młodych ludzi, widzę, że dziewczyny są inne, bardziej otwarte, a młodzi ludzie nie mają problemów z szybkim łączeniem się w pary. W ogóle ludzie kiedyś byli sobie życzliwsi, a teraz każdy każdemu wszystkiego zazdrości. Ludzie dziś się nie odwiedzają prawie wcale. Praktycznie nie ma przyjaźni wśród kolegów czy koleżanek. Wszyscy się kłócą o wszystko.

Przypomnijmy, że kandydować na radnego mogą osoby, które na stałe zamieszkują na obszarze danej gminy, są obywatelem polskim lub obywatelem Unii Europejskiej. Startować mogą osoby, które najpóźniej w dniu głosowania ukończyły 18 lat.

Dla kontrastu dodajmy, że wśród najmłodszych kandydatów do Rady Miejskiej Lęborka są też między innymi 19-letnia Nikola Pobłocka, która również startuje z listy PiS-u oraz 18-letni Jan Pasko-Porys, który startuje z KKW Koalicji Obywatelskiej.

reklama

Zdjęcie: Facebook / Piotr Müller

reklama