Strażacy z powiatu lęborskiego przyłączyli się do ogólnopolskiego protestu. Na budynku Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lęborku pojawiły się biało-czerwone flagi i bynajmniej nie jest to efekt radości ze zbliżających się świąt.
Jak twierdzą strażacy, ich pensje nie były podnoszone od 3 lat, ba nawet nie były rewaloryzowane na poziomie inflacji. Na 2012 rok rząd zapowiada, że podniesie wynagrodzenie służ mundurowych: policjantów i wojska. Niestety po raz kolejny nie starczy pieniędzy dla strażaków.
Zawód strażaka cieszy się dużym zaufaniem śród społeczeństwa. Kiedyś strażacy gasili tylko pożary, obecnie wzywamy ich do wszystkiego, co stanowi zagrożenie, począwszy od zdejmowaniem zwierząt z drzew lub dachów, kończąc na naprawdę poważnych zdarzeniach losowych, gdzie idą w ogień narażając własne zdrowie i życie. Żadne ze służb mundurowych nie ma tak szerokiego zakresu zadań jak strażacy. W części nawet nie mają obowiązku do jeżdżenia na wszystkie interwencji, bo tak naprawdę powinny się tym zajmować inne służby, ale ludzi często to nie interesuje – dzwonią i żądają natychmiastowej pomocy.
– Ten protest to wyraz naszego niezadowolenia na obecną sytuację – mówi Piotr Krzemiński, przewodniczący NSZZ Solidarność w KP PSP Lębork. – Rozpoczęliśmy go u nas tak jak w całej Polsce, z dniem 21 grudnia. Nie wiem jak długo potrwa i nie ukrywam, że może on być zaostrzony, jeśli nic się nie zmieni w sprawie ustalenia poziomu wynagrodzeń dla nas.
Obecnie budynek KP PSP jest tylko oflagowany. Strażacy pracują normalnie, a nawet bardziej dokładnie, by nikt im nie zarzucił, że ich protest odbija się negatywnie na społeczeństwie. Czy i jak długo będzie trwał protest strażaków i jaką może przybrać ostatecznie formę zdecydują ogólnopolskie związki zawodowe. Rząd tak bardzo przycina na kosztach, że w jednostkach PSP jest minimalna obsada strażaków. Do pożarów wysyłane są samochody z 3 osobami. Na szczęście rośnie wyszkolenie strażaków, nie tylko pod względem technicznym ale i medycznym.
– Zawód strażaka już nie cieszy się wśród osób młodych taką popularnością jak kiedyś. Co będzie gdy odejdą doświadczenie strażacy, a nowi nie będą chcieli przyjść, bo za taka pensję to już nie jest atrakcyjny zawód – dodaje Piotr Krzemiński.
rak