Właściciel jednego z lęborskich lokali gastronomicznych kradł prąd, który wykorzystywał do prowadzenia swojego biznesu. Mężczyzna wpadł dzięki współpracy policjantów z pracownikami firmy energetycznej.
W poniedziałek, 5 lutego, wspólne działania kryminalnych zajmujących się zwalczaniem przestępczości gospodarczej i pracowników Energi doprowadziły do ujawniania kradzieży energii elektrycznej w jednym z lokali gastronomicznych w Lęborku. Właściciel baru, w którym jakiś czas temu odłączono prąd z powodu nieuregulowania płatności, jest podejrzany o nielegalne doprowadzenie go do lokalu z pominięciem układu pomiarowego. Na miejscu przeprowadzono oględziny, które wykazały, że plomba na tablicy licznikowej skrzynki elektrycznej została zerwana, a znajdujące się wewnątrz przewody odpływowe i dopływowe zostały ze sobą zwarte. Znajdujące się w lokalu urządzenia wciąż były zasilane prądem.
Policjanci wyjaśniają okoliczności tej sprawy i przypominają, że kradzież energii elektrycznej jest przestępstwem zagrożonym karą 5 lat pozbawienia wolności. W takiej sytuacji sprawca musi również uregulować naliczoną przed dostawcę opłatę za nielegalny pobór, której wysokość może wynosić od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. W wielu przypadkach kradzież prądu wiąże się z uszkodzeniem instalacji elektrycznej, co z kolei może być przyczyną pożarów lub porażenia prądem.
Źródło / Zdjęcie: Komenda Powiatowa Policji w Lęborku / Tomasz Wojtalik
2 Komentarze
Kto jest takim modelem?
Natomiast sztuczne windowanie cen energii już nie jest przestępstwem. Okradają nas i jest ok ?
Komentarze są wyłaczone