Urząd Marszałkowski przeprowadził kontrolę terenów po inwestycji w obszarze rewitalizowanym „Nowy Świat” w Lęborku. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta radny wykazał, że miasto wydało ponad 160 tysięcy złotych, ponieważ nie było przygotowane na inspekcję, a tereny zielone były w opłakanym stanie.
Sprawa dotyczy projektu, realizowanego w 2019 roku. Miała miejsce wtedy realizacja obszaru „Nowy świat” w Lęborku za około 4 mln. złotych, z czego 85% środków pochodziło z dofinansowania unijnego. Wkład własny miasta wyniósł wtedy 619 tys. zł.
W październiku zeszłego roku WIOŚ przeprowadził inspekcję, która miała na celu sprawdzić jakość i utrzymanie zieleni w obszarze zrewitalizowanym. Kontrolą zostały objęte zaledwie 2 spośród 11 obszarów zielonych projektu.
– Pomimo wielu starań burmistrza, ponieważ na wieści o kontroli został przeprowadzony szereg działań ad hoc, WIOŚ i tak stwierdził, że obszar nie znajduje się w stanie, w jakim powinien – mówił podczas sesji rady radny Radosław Zimnowoda. – Działania, które miały uratować zieleń na tych obszarach kosztowały 165 tys. zł. Dopiero po kontroli, która i tak wykazała nieprawidłowości, burmistrz doszedł do wniosku, że należy zwiększyć wydatki na zieleń i podniósł budżet na ten cel o pół miliona złotych.
W związku ze złym stanem zieleni w okolicach ul. Malczewskiego, WIOŚ wystosowała pismo do Urzędu Miejskiego w Lęborku o przedstawienie szczegółowego planu działań w celu utrzymania obszaru, zgodnie z zapisami umowy o dofinansowanie. W przypadku nie dotrzymania warunków umowy miasto będzie musiało zwrócić kwotę dofinansowania, czyli około 3,5 mln. zł.
Burmistrz miasta Witold Namyślak nie zabrał głosu w sprawie podczas sesji Rady Miasta.
Fot. Kacper Konopiński
