21/12/2024
Aktualności

Patriota, Pomorzanin, Polak. Człowiek, który stracił życie za ideały

reklama
Patriota, Pomorzanin, Polak. Człowiek, który stracił życie za ideały

Ksiądz Edmund Roszczynialski jest postacią, która wiele znaczy dla historii regionu lęborskiego. Był przede wszystkim społecznikiem, który w dwudziestoleciu międzywojennym działał na rzecz ubogich. Jego pasją była praca z młodzieżą, dla której organizował wiele wycieczek i pielgrzymek. Zginął w 1939 roku w Cewicach, zamordowany przez hitlerowców za patriotyzm.

reklama

Ksiądz Edmund Roszczynialski pochodził niewielkiej wsi Łężyce, niedaleko Rumi. Urodził się 30 października 1888 roku. Początkowo uczęszczał do gimnazjum w Chojnicach, później w Wejherowie, gdzie w 1907 roku zdał maturę. Już sześć lat później przyjął święcenia kapłańskie w Seminarium Duchownym w Pelplinie. Jego pierwszym miejscem posługi była niewielka wieś Drzycim, niedaleko Laskowic. W trakcie pierwszej wojny światowej został wcielony do armii pruskiej, w której służył jako sanitariusz i kapelan. Po wojnie został wikarym w Grudziądzu, jednak gdy tylko Pomorze powróciło do Polski, udał się w swoje rodzinne strony – do Wejherowa. Cztery lata był tam prefektem w Seminarium Nauczycielskim, a potem do końca życia proboszczem w parafii Trójcy Przenajświętszej.

Działalność księdza na Pomorzu

Jako kustosz jednego z najsłynniejszych na Pomorzu sanktuariów Męki Pańskiej dokonywał renowacji wielu kaplic. Organizował również dojazdy dla ubogich do kościoła, szczególnie z okazji większych uroczystości kościelnych. Był szczególnie wyczulony na los biednych osób. Założył Katolickie Stowarzyszenie Robotników z bezpłatnym punktem porad prawnych, Kasą Pogrzebową i Kasą Zapomogową. Dla młodzieży z okolic organizował liczne wycieczki i pielgrzymki, a także prowadził teatr. Był również prezesem zarządu Towarzystwa Czytelni Ludowych, czym przyczyniał się do krzewienia języka polskiego wśród ludności, a także promował czytelnictwo. Przy swojej parafii utworzył orkiestrę i dwa chóry, a także opiekował się lokalnym więzieniem, gdzie często odprawiał msze dla więźniów. Organizował również kursy haftów i kroju kaszubskiego. Sam ksiądz Roszczynialski często mówił o sobie jako o patriocie. Patriotyzm zaś był dla niego przede wszystkim „przyjęciem odpowiedzialności za losy swojej małej ojczyzny – Pomorza”. 

W 1922 roku razem z księdzem Walentym Dąbrowskim utworzył “Gazetę Kaszubską”, która funkcjonowała aż do wybuchu II wojny światowej. Od 1931 roku współpracował również ze stacjonującym w Toruniu Batalionem Morskim, który w 1937 roku został przekształcony w 1. Morski Batalion Strzelców. Księdzu Roszczynialskiemu przypisuje się również ufundowanie sztandaru tej jednostki, który później wraz z biskupem poświęcił. Za wszystkie swoje dokonania został uhonorowany Złotym Krzyżem Zasługi i Krzyżem Orderu Polonia Restituta.

Czasy okupacji niemieckiej

Zasługi księdza dostrzegli nie tylko urzędnicy polscy i mieszkańcy, ale także hitlerowcy, którzy wpisali go do Fahndungsbuch, czyli tak zwanej księgi gończej. W czasie okupacji było to równoznaczne z wyrokiem śmierci. Na początku października 1939 roku do Wejherowa przybył gauleiter Alber Forster, czyli przywódca komórki NSDAP w naszym regionie. Słynne stały się słowa Forstera, które wykrzyczał do ludności niemieckiej z ratusza miasta: „W ręce wasze oddaję Polaków. Trzeba ich wytępić począwszy od kolebki.”. Były to czasy, w których więzienia w okolicy były przepełnione polską inteligencją, czyli nauczycielami, prawnikami, urzędnikami, lekarzami, wykształconymi ziemianami oraz… księżmi. Ich główną winą był sam fakt bycia wykształconym Polakiem. W lasach Piaśnickich znaleziono szczątki ponad 12 tysięcy mieszkańców Pomorza. Pośród nich nie znalazł się jednak ksiądz Edmund Roszczynialski, który opiekował się więźniami, dostarczając im żywność. 30 października, czyli w dzień swoich 51. urodzin gestapo osadziło księdza w więzieniu. Miało to być upokorzenie dla znanego i szanowanego działacza społecznego. Przez kilka dni musiał wykonywać prace na drogach miasta, a 10 listopada został przewieziony do więzienia w Lęborku. Następnego dnia został wywieziony do lasku na skarpie w pobliskich Cewicach, gdzie został rozstrzelany i pogrzebany we własnoręcznie wykopanym grobie.

Odnalezienie szczątków

Ciało zmarłego księdza zostało odnalezione i ekshumowane we wrześniu 1979 roku. Niemcy przyłożyli się do tego, aby nikt jego ciała nie znalazł, jednak badaczom się to udało. Szczątki księdza zostały przeniesione do jego rodzinnego grobowca na starym cmentarzu wejherowskim. W roku 1994 rozpoczął się proces beatyfikacji księdza Roszczynialskiego. Była to postać bardzo ważna dla naszego regionu, dla Pomorza, chociaż nie był wielkim celebrytą, czy innym sławnym działaczem. Był księdzem, który żył wśród ludzi i był dla ludzi. W celu upamiętnienia sylwetki księdza, jego imieniem nazwano obecną szkołę podstawową w Cewicach. Pomnik, który znajduje się w parku nieopodal sceny Gminnego Centrum Kultury w Cewicach, jest jednocześnie miejscem śmierci księdza Edmunda Roszczynialskiego.

reklama