W pierwszej połowie sierpnia został gruntownie odnowiony czołg IS-2 stojący w parku Chrobrego. Wykonali go żołnierze z 1. Batalionu Zmechanizowanego w Lęborku. Pomnik został wyszlifowany, odmalowany i oznaczony symbolami 4 Pułku Czołgów Ciężkich.
4 Pomorskiego Pułku Czołgów Ciężkich istniał w Lęborku od 1951 do 1956 roku. Był wyposażony m.in. w czołgi IS-2. Jednak do Lęborka czołg trafił ze Słupska w 1968 r. i był symbolem czynu żołnierza polskiego. Warto dodać, że w miejscu gdzie stoi obecny pomnik stał przed wojną… pomnik poświęcony poległym żołnierzom niemieckim w pierwszej wojnie światowej.
Wróćmy jednak do naszego IS-2. Dla fanów militariów to prawdziwy rarytas, takich pojazdów w Polsce zostało kilka sztuk. Czołg z parku Chrobrego został wyprodukowany w 1944 r. i z sformowanym w Gryszowicach i Dmytriewce pod Berdyczowem 4 pułkiem czołgów ciężkich brał udział w II wojnie światowej (prawdopodobnie brał udział w walkach na pomorzu). IS-2 stojący w Lęborku to wersja zmodernizowana z armatą kalibru 122 mm.
O ten pojazd starały się polskie muzea. W 2010 r. głośno było o przenosinach IS-a do Żagania. I choć wydawało się, że decyzja już zapadła i przyklepali ją nawet miejscy radni, to czołg pozostał. Był jednak zaniedbywany. Włodarze miasta nigdy nie przykładali do niego większej uwagi, mieszkańcy również. Często było to miejsce spotkań… smakoszy tanich trunków lub co gorsza traktowano go jako „szalet”.
– Czołg stanowi własność armii i znajduje się w naszej ewidencji – mówi starszy sierżant Tomasz Dettlaff z 1 Batalionu Zmechanizowanego w Lęborku – Nie mogliśmy patrzeć, jak pojazd ten jest demolowany. Żołnierze z naszej jednostki sami złożyli się na farbę i przez około tydzień czasu szlifowali go i malowali. Na zakończenie postanowiliśmy namalować na nim znaki, jaki miał on za czasów istnienia 4 Pułku Czołgów Ciężkich w Lęborku.
Jak wygląda odnowiony czołg IS-2 można zobaczyć w parku Chrobrego. Jak poinformowano mnie w Miejskim Zarządzie Gospodarki Komunalnej w Lęborku planowana jest wycinka drzew, by czołg był widoczny z ul. Gdańskiej. To dobry pomysł, bo mało osób zwraca na niego uwagę i może dzięki temu pojazd nie będzie tak demolowany.
Adam Reszka
