Strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lęborku i większości OSP w naszym powiecie walczą z pożarem, który wybuchł w gospodarstwie rolnym w Chocielewku. Strażacy zostali zaalarmowani wczoraj o godz. 23. Gaszenie trwa i zakończy się prawdopodobnie dopiero pod wieczór.
Jak poinformował nas Tomasz Loroch z KP PSP w Lęborku, pożar objął zabudowania gospodarcze. Nikt z mieszkańców nie został ranny. Na miejscu znajduje się obecnie 16 zastępów straży pożarnej, w tym 6 z Lęborka. Łącznie przez całą akcję przewinęło się 68 strażaków.
– W momencie przybycia pierwszych jednostek straży pożarnej, ogniem był objęty budynek stodoły i obory oraz część garażowa – informuje Tomasz Loroch. – Spalony był już dach nad oborą. Wewnątrz znajdowały się zwierzęta inwentarskie, a na poddaszu około 90 ton siana. Kolejne 150 ton siana i słomy znajdowało się w stodole. Łącznie pożar objął zabudowania o łącznej powierzchni około 1.200 metrów kwadratowych.
Po przybyciu na miejsce odłączono prąd oraz przystąpiono do gaszenia płonącej stodoły, oraz chroniono część garażową budynku. Z obory wypędzono 30 sztuk bydła, 4 świnie i ponad 100 sztuk drobiu. Z powodu bardzo silnego ognia oraz trudności w zaopatrzeniu w wodę ewakuowano budynek mieszkalny. Samochody strażackie musiały po wodę dojeżdżać do okolicznych wsi.
– W tej chwili trwa jeszcze dogaszanie siana i słomy – dodaje Loroch. – Wykorzystujemy do tego również sprzęt rolniczy, którym wyciągamy siano i wywozimy na pole, gdzie jest dogaszane. Do tej pory do gaszenia pożaru zużyliśmy już około 900 ton wody.
Co było przyczyną pożaru trudno ustalić. Straty wstępnie są szacowane na ok. 800 tys. zł.
(rak)
