Kwitnące sinice spowodowały zamknięcie wielu nadbałtyckich kąpielisk. W trosce o własne bezpieczeństwo lepiej nie wchodzić tam, gdzie pojawiły się te bakterie.
Sinice nad Morzem Bałtyckim stanowią poważny problem w sezonie wakacyjnym, prowadząc do zamknięcia wielu kąpielisk. Sinice mogą powodować różne problemy zdrowotne, dlatego ważne jest unikanie kontaktu z wodą, w której występują zakwity.
Sinice, znane również jako cyjanobakterie, są mikroskopijnymi organizmami występującymi w wodzie słonej i słodkiej. Warunki sprzyjające ich rozwojowi to wysoka temperatura wody, słaby wiatr oraz brak opadów. W związku z tym, latem, gdy te czynniki się łączą, sinice mają tendencję do zakwitania, tworząc zielone kożuchy na powierzchni wody.
Kontakt z wodą zawierającą sinice stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia. Sinice produkują toksyny, które mogą powodować różne problemy zdrowotne. Mogą wystąpić wysypka na skórze, łzawienie i podrażnienie oczu. Jeśli przypadkowo napijemy się wody z zakwitami sinic, możemy doświadczyć wymiotów, biegunki, gorączki oraz bólu mięśni i stawów.
W wyniku zakwitów sinic wiele kąpielisk nad Morzem Bałtyckim jest zamkniętych. W Gdyni zamknięto cztery kąpieliska: Babie Doły, Śródmieście, Redłowo i Orłowo. W Gdańsku zamknięte są kąpieliska w Jelitkowie, Molo Brzeźno i Hallera Brzeźno. W Sopocie problem dotknął trzy kąpieliska: Kamienny Potok-Koliba oraz wejścia 13-17 i 32A-33. Decyzję o zamknięciu kąpielisk podejmują ratownicy na podstawie informacji o zakwitach sinic. Jest to środek ostrożności mający na celu ochronę zdrowia turystów. Przed planowaną kąpielą warto sprawdzić aktualne informacje dotyczące jakości wody na stronach internetowych służb sanitarno-epidemiologicznych.
Mimo obecności sinic, wakacje nad Morzem Bałtyckim nadal mogą być przyjemne i bezpieczne. Kwitnienie sinic nie oznacza, że nie można korzystać z plaży. Można spacerować po piasku, opalać się lub korzystać z innych rekreacyjnych aktywności na brzegu.
Zdjęcia: stacje sanitarno-epidemiologiczne / gov.pl