Kilka minut po godz. 4 rano doszło do pożaru w budynku wielorodzinnym przy ul. Stryjewskiego 5 w Lęborku. Z budynku ewakuowano 22 osoby, w tym sześcioro dzieci. Strażacy wynieśli także 63-letniego mężczyznę z rozległymi poparzeniami ciała, któremu na miejscu udzielono pomocy medycznej. Stan zdrowia 63-latka jest poważny.
Policja ustala, co mogło być przyczyną pożaru, a raczej kto był jego sprawcą. Prawdopodobnie podpalono kanapę, którą wyniesiono dzień wcześniej na korytarz z mieszkania na parterze. To od niej zajęła się klatka schodowa. Paląca się kanapa spowodowała duże zadymienie. Przerażeni mieszkańcy nie mogli wydostać się na zewnątrz, część osób uciekała przez okna. Strażacy musieli ewakuować pozostałe osoby, w tym małe dzieci.
Z jednego z mieszkań próbował wydostać się także 63-letni mężczyzna, ale zasłabł po drodze. Na klatce schodowej znaleźli go strażacy i wynieśli z budynku. Starszy mężczyzna doznał poparzeń 60 procent ciała. Strażacy natychmiast podali mu tlen i udzielili pierwszej pomocy.
Część ewakuowanych osób przenocowała u najbliższych rodzin. Pozostali znaleźli schronienie w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Lęborku. Kilka mieszkań nadaje się do remontu.
Akcja gaśnicza trwała ponad 2,5 godziny, a w udział w niej wzięło sześć jednostek. Drewniany strop i schody zostały rozebrane i sprawdzone kamerą termowizyjną. Straty oceniono wstępnie na 40 tys. zł.
Adam Reszka
Fot. Ochotnicza Straż Pożarna w Lęborku