Trzy mile na wschód od portu w Łebie i milę od brzegu zatonął kuter ŁEB94 z dwoma osobami na pokładzie. Jedną z osób podjął statek ratownictwa morskiego Huragan. Druga osoba, 40-kilku letni mężczyzna był poszukiwany. Jego ciało zostało znalezione po kilkunastu dniach prowadzonych poszukiwań.
Trudno stwierdzić co było przyczyną zatonięcia jednostki. Jak poinformował z-ca Dyrektora ds. inspekcji morskiej Mirosław Krajewski, w Urzędzie Morskim w Słupsku, jednostka o długości ok. 9,5 metra wykonana z laminatu przeszła w lipcu br. inspekcję administracji morskiej.
O tym, że kuter ŁEB94 zatonął zgłosiła o godz. 9.00 inna jednostka, która była w pobliżu. Kuter ŁEB94 nadawał tylko na falach UKF, widać więc, że to co działo się z jednostką musiało zaskoczyć pracujących na niej rybaków.
– Na obecną chwilę trudno stwierdzić co mogłoby być przyczyną zatonięcia – stwierdza Z-ca Dyrektora ds. inspekcji morskiej Mirosław Krajewski. – Łodzie wykonane z laminatu są raczej bardzo wytrzymałe. Jutro będziemy rozmawiać z uratowanym członkiem załogi, dzisiaj został on zabrany do szpitala.
Adam Reszka