Złośliwie mówiąc można by powiedzieć, że problem alkoholowy w miejscowości Pogorzolice sam by się rozwiązał. To wszystko za sprawą niewypału, który znaleziono tuż za sklepem, a który wykopali miejscowi smakosze trunków alkoholowych. Granat obronny typu F1 z czasów II wojny światowej (tzw. szyszka), czyli granat przeciwpiechotny, znajdował się tuż pod nogami, wystarczyło go tylko lekko odkopać, a przy takim znalezisku trzeba być ostrożnym.
Natychmiast poinformowano policję, która zabezpieczyła teren. Jak mówią saperzy siła rażenia takiego granatu może wynosić nawet 200 metrów, a jeszcze dzisiaj wiele takich znalezisk jest aktywnych. Do pomocy wezwano również Ochotniczą Straż Pożarną z Nowej Wsi Lęborskiej, która zabezpieczała miejsce do czasu przyjazdu patrolu saperskiego z jednostki wojskowej w Lęborku.
Przy okazji saperzy sprawdzili pozostały teren wokół sklepu, czy w pobliżu nie znajdują się inne podobne rzeczy. Po dwóch godzinach sytuacja powróciła do normy, a na swoje miejsce mogli powrócić smakosze wykwintnych trunków.
(rak)