Koncern ConocoPhillips zapowiedział, że wycofuje się z planów poszukiwania gazu łupkowego w Polsce. Po dawnej odwiertni gazu łupkowego w Łebieniu (gdzie osiągano najlepsze wyniki) zostało zaorane pole.
Jeszcze kilka lat temu mogliśmy usłyszeć, że Polska ma szansę stać się gazowym Eldorado, jeśli chodzi o wydobycie gazu łupkowego w Europie. Ostatnie doniesienia są jednak inne – gazu w Polskich łupkach jest mało lub jego wydobycie jest na tyle trudne i kosztowne, że wręcz nieopłacalne.
Największe nadzieje z gazem łupkowym wiązano z odwiertnią między Łebieniem a Rekowem. Dwa lata temu, w sierpniu 2013 roku donoszono, że z tamtejszego odwiertu wydobywa się ok. 8- 11 tysięcy metrów sześciennych gazu na dobę. Wyniki były bardzo zadawalające, ponoć najlepsze w Europie – jak twierdzili przedstawiciele rządu.
Co zmieniło się po dwóch latach? Spółka Lane Energy Polska, która jest 100% własnością koncernu ConocoPhillips zrezygnowała z odwiertów gazu łupkowego m.in. w Łebieniu (gmina Nowa Wieś Lęborska) i Strzeszewie (gm. Wicko). Łącznie koncert zainwestował w Polsce ok. 220 mln dolarów. Niestety, nie natrafiono na złoża gazu, które umożliwiłyby jego komercyjne wydobycie. Wszystkie dotychczasowe odwierty zostały zabezpieczone i zlikwidowane. Do września tego roku koncern chce przywrócić do stanu pierwotnego tereny, na których prowadził wiercenia.
W miejscu, gdzie jeszcze nie tak dawno prowadzone prace i stała wieża na szczycie której płonął płomień z gazu łupkowego, teraz jest zaorane pole. Tylko zabezpieczone studzienki wskazują, że kiedyś w tym miejscu coś się działo.
Adam Reszka