Istnieje takie powiedzonko… „Jeśli nie byłeś na gruzińskim bazarze to nie byłeś w Gruzji”. W Batumi to jedna z najważniejszych atrakcji, którą na pewno warto odwiedzić. Znajdziesz tu wszystko co najlepsze w całej Gruzji, nade wszystko szeroko pojęte jedzenie i picie. Wszystkich tych produktów będziesz mógł też popróbować na miejscu. Czego tu nie ma…
Dziesiątki rodzajów domowego wina, koniaku i czaczy (gruziński alkohol produkowany z wytłoków winogronowych, odpowiednik włoskiej „grappy” o mocy od 40 do nawet 90%), rozmaite czurczchele (słodka i zdrową przekąską, która powstaje z orzechów włoskich oblewanych gęstą masą winogronową), suszone i karmelizowane owoce (inżir, kaki, cytrusy), dziesiątki rodzajów prawdziwej gruzińskiej herbaty z okolic Batumi, w), nieznane w Polsce miody (górskie, kasztanowe, cytrusowe, od dzikich leśnych pszczół i wiele innych), sery (naturalne, wędzone, solone, z przyprawami), nigdzie indziej nie występujących przyprawy (np. domowa adżika, sól ze Swanetii). Co najważniejsze, tutaj nigdzie nie ma stałych cen, wszystkie możesz swobodnie negocjować, bo ceny tego samego produktu mogą się bardzo różnić w zależności od stoiska. Dlatego zanim cokolwiek się tutaj kupi trzeba obejść cały bazar i „wyszukać” tych najlepszych cen. Bardzo często można też liczyć na jakiś atrakcyjny „gratis” (paczka swańskiej soli, kieliszek czaczy, lampka wina, słoiczek miodu, karmelizowany smakołyk itp. itd.).
Obejrzyjcie poniższe zdjęcie i nacieszcie swoje oczy, tym czego w Polsce na pewno nie kupicie….





























