Weekend Cudów dobiega końca, dzięki akcji charytatywnej „Szlachetna Paczka”, 23 rodziny z powiatu lęborskiego otrzymało paczki przepełnione miłością i życzliwością! Wszystkich paczek w tegorocznym finale było 343!
Szlachetna Paczka to ogólnopolski projekt społeczny, którego głównym celem jest materialna i mentalna pomoc rodzinom i osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej. Zasadą działania projektu jest tzw. mądra pomoc, czyli taki rodzaj bezpośredniego wsparcia, który ma dać wybranym rodzinom narzędzia do tego, by były w stanie zacząć samodzielnie rozwiązywać swoje problemy. Organizatorzy projektu deklarują, że „nie pomagają biedzie roszczeniowej” i chcą, aby „ludzie sami radzili sobie w życiu”. Pomoc rodzinom przekazywana jest podczas Finału Szlachetnej Paczki, nazywanego „weekendem cudów”, który odbywa się co roku na dwa tygodnie przed świętami Bożego Narodzenia.
W powiecie lęborskim rok temu włączonych do akcji zostało 13 rodzin, w tym roku 23 rodziny. Wolontariuszki zaczęły działać pod koniec października, ze względu na opóźnione szkolenia, ktore odbywały się w Gdańsku. W tegorocznej akcji sztab tworzyło siedem kobiet, na czele z liderką Ewą Mitkowską oraz wolontariuszki Rozalia Tandek, Kinga Kurzyk, , Aleksandra Chowaniec, Katarzyna Krysińska, Joanna Jadowska i Magdalena Pilecka. Miejscem składania paczek był budynek remizy OSP w Lęborku.
Z jakimi problemami spotkały się wolontariuszki odwiedzając tegoroczne rodziny? Co Najbardziej wzruszyło i poruszyło odwiedzające rodziny?
Samotność. Ciężkie warunki w tych czasach. – odpowiada wolontariuszka Magdalena Pilecka
Według mnie rodziny potrzebują jakieś rozmowy, potrzebują wsparcia aby pójść do przodu. Często spotykam się z tym, że rodziny nie wiedzą co dalej robić. Nie widzą gdzie mogą uzyskać jakąś pomoc. Myślę, że największy problem jest taki że nie ma ogólnodostępnej informacji jak sobie z czym radzić. Nie chodzi o to aby dostać świadczenia, ale najważniejsze aby pomóc ruszyć do przodu. Ideą SZLACHETNEJ PACZKI jest mądra pomoc. – odpowiada wolontariuszka Katarzyna Krysińska, która już drugi raz jest wolontariuszką
Najważniejsze jest, żeby rodzina nie tylko otrzymała, ale także żeby dostała przysłowiowego „kopniaka” do dalszego działania. Z doświadczenia wiem, że bardzo dużo rodzin zmienia swoje życie. – odpowiada Joanna Jadowska, która już czwarty raz jest wolontariuszką
Jakie są najbardziej podstawowe potrzeby?
Żywność, chemia. Żywność wynika z tego, że albo ktoś nie jest w stanie samodzielnie iść sam po zakupy, bo są to często osoby starsze i schorowane, ale też oczywiście względy finansowe. Bardzo ważną potrzeba jest także opał ale i sprzęty które są potrzebne w codzienności jak lodówki, kuchenki, pralki, meble kuchenne, telefon, ale także pomoc w załatwieniu wizyty u lekarza.
Najczęściej pomocy potrzebują samotne matki z dziećmi, ale także pełne rodziny jak i samotne, schorowane osoby. Wartość paczek zawsze jest liczona w tysiącach złotych. Tegoroczne paczki trafiły do osób z okolic powiatu lęborskiego – Lębork, Cewice, Kamieniec, Łebień, Chocielewko, Lędziechowo, Roszczyce, Łebieniec, Rekowo Lęborskie. Dobroczyńcami są zazwyczaj firmy, szkoły ale też osoby prywatne ze znajomymi. W tym roku darczyńcy są z Lęborka i okolic, ale także z Gdańska, Gdyni czy Wejherowa. Zdarza się, że darczyńcy za zgodą rodziny jeżdżą z wolontariuszami rozwozić paczki.
Dla darczyńców w tym roku zostały przygotowane upominki. Serduszka zrobione na szydełkach stworzone przez panie z klubu szydełkowego przy Miejskiej Bibliotece Publicznej, bombki i choinki dekoracyjne z Klubu Seniora z Cewic. Podziękowania zrobione w drewnie przygotował Krzysztof Prusinowski. Ciepły poczęstunek dla wolontariuszy i darczyńców, który był przygotowany w Remizie OSP w Lęborku przygotował „Pałac pod Bocianim Gniazdem” i szkoła w Łebieniu. Podziękowania także dla Piekarni Janca i Piekarni Iwonka, które przygotowały pyszne paszteciki. Ciasta upiekły wolontariuszki SZLACHETNEJ PACZKI.
zdjęcia: Lębork24.info
autor: BN
