Często zastanawiamy się, gdzie warto by były wybrać się na zakupy ? To bardzo aktualne pytanie, tym bardziej w kontekście zbliżających się świat Bożego Narodzenia ? Marzy nam się wtedy duży wybór towarów, niskie ceny i ta atmosfera „polowania” na mega okazje. Tylko gdzie takie miejsce znaleźć ?
Wszystko wskazuje, że takim miejscem jest, istniejące od prawie stu lat targowisko gminne w Sierakowicach. Na placu targowym o powierzchni około 1 ha w każdą środę i sobotę w godzinach przedpołudniowych rozstawia swoje stragany kilkudziesięciu handlarzy. Na zakupy w tych dniach przyjeżdżają setki osób z powiatu kartuskiego, lęborskiego i bytowskiego. To również miejsce spotkań znajomych, którzy przychodzą robić wspólnie zakupy, rozmawiają, wymieniają poglądy. Takie targowisko działa aktywizująco na gospodarkę okolicznych gmin.
Gmina ma kilka sposobów, by przyciągnąć na swoje targowisko wielu handlarzy. Jednym z nich są niskie opłaty za tzw. „placowe” czyli miejsce na targu, opłatę za stragan, miejsce na pojazd czy rezerwację. Stawki ustala rada gminy. Pod tym względem targowisko to konkuruje z kartuskim, a nawet z chwaszczyńską giełdą.
Targowisko w Sierakowicach ma ciekawą historię sięgającą czasów po I wojnie światowej. W okresie międzywojennym przyjeżdżali tutaj ze swoimi towarami nawet Żydzi z Łodzi. Targowisko było wtedy otwarte nie dwa razy w tygodniu, ale dwa razy w miesiącu. Sąsiednie ulice były zablokowane, wszędzie poustawiane były stragany. Do Sierakowic zawsze jeździło się na zakupy i tak już pozostało… do dzisiaj.
Zdjęcia: Rydygier






















