Zbigniew Rudyk – radny miejski wystosował do Burmistrzu Lęborka zapytanie w sprawie pożarów w mieście i okolicy. Zaniepokojony kłębami dymu unoszącymi się nad Lęborkiem i zatruwającymi naszych mieszkańców, zwraca uwagę, że jest to już kolejne tego typu zdarzenie w naszej okolicy. Jak wszystkim wiadomo cztery razy wzniecano pożar w Kamieńcu a ten obecny jest drugim na terenie dawnej roszarni i złomowiska przy ul. Słupskiej. Jako, że koszty gaszenia tych pożarów są ogromne koszty radny pyta Burmistrza o ich wysokość. Wiadomo że Straż Pożarna nie może odmówić gaszenia pożaru, nawet wtedy kiedy wiadomo, że był on następstwem podpalenia nielegalnych składowisk odpadów. Należy jednak pamiętać, że ktoś, kiedyś zezwolił komuś na tego typu działalność. Czy urzędnicy są bez winy? Czy Pan jako włodarz miasta nie ma Sobie nic do zarzucenia ? Radny Zbigniew Rudyk pyta Burmistrza o koszty gaszenia tych pożarów. Wiadomo, że Straż Pożarna nie gasi takich pożarów piaskiem a wodą, ta zaś kosztuje. Radny pyta ponadto ile wody zużyto na te wszystkie, jak dotąd sześć pożarów, ile paliwa a może powstały jeszcze jakieś dodatkowe koszty i straty, np. w sprzęcie. Radny oczekuje konkretnych wyliczeń…
Swoją drogą, Zbigniew Rudyk ma niezaprzeczalną rację, wspominając, że przecież ktoś kiedyś takie zezwolenia na prowadzenie składowisk wydał. Czy od tamtego czasu UM przeprowadzał w ogóle jakieś kontrole tych miejsc oraz czy w związku z kolejnymi pożarami nie rozważał np. cofnięcia wydanych zezwoleń, celem zapobieżenia dalszej działalności tych firm ? Co wreszcie z potencjalnymi karami i ich egzekucją ? Poczekajmy jednak za odpowiedź Pana Burmistrza