Edmund Głombiewski, prezes Lęborskiego Stowarzyszenia Opieki Paliatywnej nie przyjął honorowego wyróżnienia Rady Miejskiej Lęborski Lew. Spowodował tym niemałe zamieszanie podczas uroczystej sesji Rady Miejskiej.
Edmund Głombiewski powiedział, że czuje się zaszczycony tym wyróżnieniem, podziękował mieszkańcom Lęborka za poparcie, radnym – członkom Kapituły Lęborskiego Lwa za nominację i wybór.
– W moim odczuciu wyróżnienie to nie powinno być uzależnione od tych czy innych przymiotów leżących poza sferą regulaminową, a z tego co mi wiadomo, Ci radni, którzy odmówili poparcia mojej kandydatury uzasadniali to tym, że jestem czynnym politykiem – mówił Edmund Głombiewski. – W moim odczuciu wyróżnienie to winno być uzależnione wyłącznie od indywidualnego dorobku nominowanego, a zgłoszono mnie, a następnie nominowano do tej nagrody, nie za działalność polityczną, której wcale nie mam powodu się wstydzić, ale za mój dorobek działalności społecznej na rzecz mieszkańców Lęborka.
Głombiewski dodał, że prowadzi Lęborskiego Stowarzyszenia Opieki Paliatywnej społecznie, ponieważ choroba nie wybiera. Dotyka ludzi niezależnie od tego, jakie wyznają wartości religijne i polityczne.
– Jestem przekonany, że wyróżnienie Lęborskiego Lwa powinno łączyć, także lokalnych polityków – dodaje Głombiewski. – Dlatego sytuacja, w której część rady nie udzieliła poparcia dla tej nominacji, jest dla mnie nie do przyjęcia. Z tego też powodu dziękując Kapitule za nominację, jednak jestem zmuszony do odmowy przyjęcia tego wyróżnienia.
Po tych słowach na sali rajców zapadła konsternacja. Odmowy przyjęcia statuetki nikt się nie spodziewał. Uroczysta gala błyskawicznie dobiegła końca. Jednak odmówienie przyjęcia prawdopodobnie nie oznacza, że Głombiewski statuetki Lęborskiego Lwa nie otrzyma. Jak powiedział Adam Stenka, przewodniczący Rady Miejskiej uchwała rady jest wciąż aktualna, ponieważ już została przez radę przyjęta.
– Mamy teraz sytuację patową, ponieważ naprawdę nie wiemy co w takiej sytuacji dalej robić – stwierdził Adam Stenka, przewodniczący Rady Miejskiej w Lęborku. – Uchwała została przyjęta i musimy ją zrealizować, jednak jeśli osoba nominowana odmówiła przyjęcia oznacza to, że uchwały nie da się wykonać. W tej sprawie decyzję będą musieli podjąć radni, jednak mamy teraz okres urlopowy i przesuniemy czasowo wszelkie decyzje.
Jak powiedział nam po sesji jeden z opozycyjnych radnych, postępowanie Głombiewskiego zostało spowodowane tym, że rządzący politycy, czyli przedstawiciele Platformy Obywatelskiej i komitetu Ziemia Lęborska uzurpują sobie całą władzę w mieście i powiecie, a wyróżnienie zostało Edmundowi Głombiewskiemu przyznane tylko dlatego, że w kapitule Lęborskiego Lwa, która typuje kandydatów, udało się uzyskać większość. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w przyszłym roku opozycyjni radni całkowicie zrezygnują z udziału w kapitule.
Na zakończenie dodajmy, że drugą osobą nominowaną do honorowego wyróżnienia Rady Miejskiej był artysta malarz Krzysztof Grzesiak. Z powodu ciężkiej choroby w jego imieniu statuetkę odebrała żona Celina.
Adam Reszka