Sześć jednostek straży pożarnej walczyło o życie psa, który tonął w Jeziorze Lubowidzkim. Niestety, zwierzęcia nie udało się uratować.
Do zdarzenia doszło w sobotę, 22 lutego, po godzinie 17:00 na Jeziorze Lubowidzkim. Z pozyskanych informacji wynika, że pod psem załamał się lód. Na miejsce wezwano sześć zastępów straży pożarnej – trzy z JRG Lębork, dwa z OSP Lębork i jeden z OSP Nowa Wieś Lęborska.
– Po dojeździe na miejsce zdarzenia stwierdzono obecność topiącego się psa w wodzie w odległości około 500 metrów od linii brzegowej – relacjonuje dyżurny KP PSP w Lęborku. – Powierzchnia jeziora w około 75 proc. była pokryta taflą lodu. Zabezpieczono miejsce zdarzenia. Strażacy użyli pneumatycznych sań ratowniczych wodno-lodowych, a ratownicy ubrali się w ubrania do pracy w wodzie. Zabezpieczono ich linią asekuracyjną i ratownicy zaczęli się przemieszczać w stronę tonącego psa. Niestety, w trakcie zbliżania się do niego, nagle stracono go z pola widzenia. Po dotarciu na miejsce strażacy nie stwierdzili już obecności zwierzęcia. Pies utonął. Przeszukano powierzchnię jeziora po 100 metrów w każdą stronę, ale poszukiwania nie przyniosły skutku. Ze względu na zapadający zmrok i ograniczoną widoczność, działania zakończono.
Działania strażaków trwały 2 godziny i 13 minut.
Źródło / Zdjęcia: Facebook / OSP Lębork – Ochotnicza Straż Pożarna



