Wysprzątali park Michalskiego. Trwają jesienne porządki w Lęborku [ZDJĘCIA]

Na terenie Lęborka trwają jesienne porządki przed nadchodzącą zimą. Na chodnikach i terenach zielonych grabione są zalegające liście. W ostatnich dniach wysprzątano m.in. park im. Mieczysława Michalskiego oraz główne ulice miasta.

Sprzątanie w Lęborku odbywa się przede wszystkim w miejscach często użytkowanych. W środę pracownicy miejskiej zieleni grabili w parku Michalskiego. Można było tam zauważyć liczne stosy liści przygotowane do wywozu. Pracowników odpowiedzialnych za czystość miasta spotkaliśmy też na rogu ul. Bohaterów Monte Cassino i Grunwaldzkiej, a także na ul. Czołgistów w okolicach budynku starostwa. Natomiast we wtorek byli na ul. Zwycięstwa i Pionierów. Wcześniej grabiono też m.in. w parku im. Marii i Lecha Kaczyńskich, ale jeszcze będą musieli tam wrócić, bo liści systematycznie przybywa. Posprzątają też na ul. Warszawskiej i w innych częściach miasta.

– Grabimy doraźnie przez całą jesień w zależności od aktualnych potrzeb w miejscach, gdzie tworzą się duże warstwy liści – mówi Leszek Warski, kierownik Referatu ds. Utrzymania Zieleni Urzędu Miejskiego w Lęborku. – Mam dziesięcioro pracowników – siedem pań, które grabią liście i trzech panów, którzy ładują na naczepę. To są pracownicy naszego Referatu Zieleni, którzy pracują na skwerach i w parkach. Dodatkowo wspierają nas zewnętrzne firmy sprzątające: Lukas, Elwoz i Barzowski, które łącznie mają osiem osób do sprzątania w Lęborku i których zadaniem jest sprzątanie chodników oraz jezdni. Do dyspozycji będziemy mieli też osoby skazane wyrokiem sądu na prace społeczne, które przez sprzątanie miasta będą odpracowywały tzw. „godzinki”. Pracownicy będą grabić do końca listopada, a nawet jeszcze w grudniu, bo drzewa takie jak buk, dąb czy wierzba trzymają liście na gałęziach do pierwszych przymrozków. Liście składujemy na własnym kompostowniku przy ul. Władysława Syrokomli, gdzie znajduje się dawne wyrobisko żwiru.

CZYTAJ TEŻ:

reklama