Lany poniedziałek to dzień, w którym tradycyjnie oblewamy się wodą. Robienie tego bez zgody drugiej osoby może zostać jednak uznane za wykroczenie, a w skrajnych przypadkach – nawet za naruszenie nietykalności cielesnej.
Chociaż lany poniedziałek jest elementem świątecznej zabawy, nie może odbywać się kosztem zdrowia, bezpieczeństwa lub godności innych osób.
– Jest to zwyczaj, jednak przesadzanie ze śmigusem może doprowadzić do tego, że można komuś np. zniszczyć odzież – tłumaczy st. asp. Marta Szałkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lęborku. – Osoba polewająca wodą może wtedy odpowiadać za jej zniszczenie albo za naruszenie nietykalności cielesnej Oblewanie na przykład pojazdów wodą może skutkować wypadkiem albo kolizją i wtedy sprawca też będzie odpowiadał za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, może dostać mandat albo będzie skierowane przeciwko niemu wniosek do ukarania do sądu. Generalnie musimy być ostrożni, bo możemy narazić się na odpowiedzialność karną.
Jeśli oblanie wodą w bezpośredni sposób narazi „ofiarę tradycji” na szkody materialne, np. poprzez uszkodzenie sprzętu elektronicznego, telefonu lub też w sposób pośredni, zmuszając ją do powrotu do domu w sytuacji, gdy była w trakcie podróży np. na dworzec, lotnisko, to osoba pokrzywdzona może dochodzić odszkodowania na drodze postępowania cywilnego, a sprawca może zostać zmuszony do pokrycia powstałych za jego sprawą strat finansowych.
Policja apeluje, aby zachować umiar i kierować się rozsądkiem i nie polewać osób starszych, dzieci, przechodniów, rowerzystów ani kierowców. Może to doprowadzić do upadków, kolizji, a nawet wypadków drogowych. Unikać polewania w miejscach publicznych, przy jezdniach i w pobliżu pojazdów. Funkcjonariusze przypominają też, by szczególnie zwracać na elektronikę. Zalanie telefonów, słuchawek czy dokumentów może wiązać się z odpowiedzialnością materialną.
Mundurowi przypominają również, że naruszenie porządku publicznego podczas śmigusa-dyngusa nie będzie traktowane pobłażliwie. W przypadku poważniejszych incydentów mogą być wyciągnięte konsekwencje prawne.
Czytaj też:
Zdjęcie: policja.gov.pl