1 kwietnia 2000 roku otwarto pływalnię „RAFA” w Lęborku. Tego dnia obiekt pękał w szwach – tłumy mieszkańców przyszły zobaczyć nowoczesny jak na tamte czasy basen przy skrzyżowaniu ulic Kusocińskiego i Olimpijczyków. Już dzień po otwarciu skorzystało z niego aż 850 osób.

Pływalnią od początku zarządza Centrum Sportu i Rekreacji. Jej budowę rozpoczęło w 1997 roku Lęborskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Specjalistycznego Wiesława Wójcika. Projekt zakładał stworzenie dwóch niecek – większej, przeznaczonej dla dorosłych (o głębokości 1,10–1,95 m), i mniejszej – dla dzieci i osób z niepełnosprawnościami (0,7–0,9 m). Komfort zapewniały trzy niezależne filtry wody oraz komputerowa stacja dozująca odpowiedzialna za dezynfekcję. W użyciu był także sterowany pilotem podwodny odkurzacz.
Z basenu mogło jednocześnie korzystać 60 osób – 45 w basenie głównym i 15 w brodziku. Całość zaprojektowano z myślą o dostępności: osoby poruszające się na wózkach mogły łatwo dostać się do brodzika dzięki specjalnemu podnośnikowi. Na trybunach mieściło się blisko 100 osób, w tym 10 miejsc przewidziano na antresoli dla osób z niepełnosprawnościami. Na parterze funkcjonował bar, który zaspokajał głód po wysiłku.
Zabrakło jednak funduszy na zjeżdżalnię, sztuczną falę, saunę i solarium – te atrakcje pozostały w sferze planów. Powrócono do nich w kontekście planowanej rozbudowy pływalni o część rekreacyjną.
W pierwszych latach działalności obiekt obsługiwało 23 pracowników: cztery osoby z obsługi technicznej, sześć sprzątaczek, trzy kasjerki, czterech wartowników i czterech ratowników.
Dziś „RAFA” działa już na innych zasadach – klienci korzystają z Elektronicznego Systemu Obsługi Klienta. Przy zakupie biletu otrzymują opaskę z transponderem, która rejestruje czas spędzony na basenie. Można wejść o dowolnej porze, jeśli są wolne miejsca. Po przekroczeniu 60 minut naliczana jest dopłata zgodnie z cennikiem.
Przez 25 lat w „RAFIE” prowadzono kursy pływania, zawody, zajęcia z aerobiku wodnego. Obiekt służy mieszkańcom, uczniom i klubom sportowym. To tutaj wykuwały się pływackie talenty, które zdobywały medale na najważniejszych zawodach.
Po tylu latach przydałby się jakiś remont albo nawet rozbudowa. W szatniach a w szczególności pod prysznicami syf i malaria. Nic nie tknięte od początku, tylko w damskim.