Prawie trzy i pół miesiąca – od 2 września do 14 grudnia – trwały utrudnienia dla podróżnych związane z zamknięciem linii kolejowej nr 202 na odcinku Lębork – Słupsk. Ruch pociągów był wstrzymany, a pasażerów obowiązywała autobusowa komunikacja zastępcza. Zmiany miały związek z trwającą budową drugiego toru. W niedzielę, 15 grudnia, pociągi wróciły na tory.
Ruch pociągów na linii 202 został wstrzymany przez PKP PLK w poniedziałek, 2 września. Zamknięcie tej trasy kolejowej było konieczne, aby przeprowadzić kolejne prace związane z modernizacją istniejącego toru i budową drugiego toru o długości około 47,5 km. W planie była przebudowa układu torowego, zabytkowego mostu nad rzeką Łupawą oraz obiektów inżynieryjnych, w tym mostów, wiaduktów i przepustów, które zostały dostosowane do ułożenia na nich dwóch torów. Budowana była też sieć trakcyjna i przebudowana nastawnia. Zbudowano urządzenia systemu sterowania ruchem kolejowym. Ponadto na stacji w Damnicy i Potęgowie przebudowywane są perony i nastawnie. Prace dotyczą tam też torów wraz z odwodnieniem i sieci trakcyjnej. Zamontowane zostaną nowoczesne urządzenia sterowania ruchem kolejowym. Przed 15 grudnia odbudowano zdemontowane tory na czas prowadzonych prac.
Przez ponad trzy miesiące pasażerowie podróżujący pociągami Polregio, SKM czy Intercity musieli w Lęborku i Słupsku korzystać z autobusowej komunikacji zastępczej (ZKA). W Lęborku autobusy odjeżdżały z Lęborskiego Węzła Przesiadkowego, a w Słupsku z nowego dworca PKS przy ul. Towarowej (przystanek przy straży pożarnej). Z rozkładu wypadły cztery połączenia, a skróceniu uległa trasa pendolino z Warszawy do Kołobrzegu, które swój bieg kończyło w Gdyni. Tak samo było z weekendowymi pociągami IC Słupia i IC Parsęta.
Przewoźnicy postarali się o odpowiedni komfort dla podróżnych. Wszystkie kursy dla Intercity realizowane były przez trzy, a nawet cztery wygodne autokary. Jednak zdarzało się, że niektóre z nich wyjeżdżały w trasę na pusto, ponieważ nie było aż tylu pasażerów. Natomiast na poszczególne kursy Polregio wysyłano jeden autokar, ale w momencie, gdy wszystkie miejsca zostały zajęte, natychmiast podstawiano drugi pojazd. Bilety normalne u obu przewoźników kosztowały 17 zł (czasem 20 zł u IC). Czas przejazdu na trasie Lębork – Słupsk wynosił średnio około godziny i dziesięciu minut.
PKP PLK planuje jeszcze jedno zamknięcie linii kolejowej 202 w 2025 roku, aby wykonać kolejne prace, ale na tę chwilę nie podano konkretnej daty ponownego wprowadzenia komunikacji zastępczej.
Od września zamknięty został też odcinek Słupsk – Ustka. Ma to związek z budową nowych rozjazdów na wyjeździe ze stacji Słupsk. Tu przywrócenie ruchu pociągów ma nastąpić jednak dopiero 11 stycznia 2025 r. Do tego czasu będzie tam obowiązywać komunikacja zastępcza.
Tymczasem wciąż trwają prace na terenie Słupska polegające na budowie nowych torów i przebudowie istniejących, przebudowie wiaduktów kolejowych nad ul. Szczecińską, ul. Bałtycką oraz ul. Grunwaldzką, budowie nastawni LCS przy ul. Przemysłowej oraz nowego budynku dworca.
Przypomnijmy, że przebudowa linii kolejowej 202 Lębork – Słupsk oraz stacji Słupsk, gdzie m.in. wyburzono dworzec, trwa od listopada 2023 r. Było to już drugie zamknięcie ruchu na tej trasie. Poprzednie miało trwało prawie dwa tygodnie – od 9 do 21 czerwca.
Większe utrudnienia czekają podróżnych od 2025 roku, ponieważ wtedy zaplanowany jest początek robót na odcinku Gdynia – Lębork. Dodajmy, że PKP PLK we wrześniu br. ogłosiły przetarg na realizację prac na tej trasie.
Remont linii kolejowej 202 na trasie Lębork – Słupsk oraz budowa stacji Słupsk ma się zakończyć w listopadzie 2026 roku. Łączny koszt prac wynosi ponad 1,8 mld zł netto.
Przypomnijmy również, że od niedzieli, 15 grudnia, wchodzi w życie nowy rozkład jazdy pociągów 2024/2025. Więcej o tym czytaj:
CZYTAJ TEŻ:






































Zdjęcia: Tomasz Wojtalik