Pijany kierowca nie zastosował się do znaku „zakaz wjazdu” i z piwem w ręce zaparkował samochód pod jednym ze sklepów na placu Pokoju w Lęborku. Jedną z osób, które nie pozwoliły mu uciec była lęborska policjantka, przebywająca tam poza służbą. Mężczyźnie grożą trzy lata pozbawienia wolności i minimum trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów.
W czwartek w południe, 12 grudnia, świadkowie powiadomili dyżurnego policji o nietrzeźwym kierowcy fiata, który na placu Pokoju nie zastosował się do znaku „zakaz wjazdu”, a następnie z piwem w ręce zaparkował samochód pod jednym ze sklepów. Jedną z osób, która to zauważyła była mł. asp. Barbara Chołka, lęborska policjantka będąca tam w czasie wolnym od służby. Policjantka i towarzyszący jej mężczyzna nie pozwolili kierowcy odjechać do czasu przyjazdu funkcjonariuszy ruchu drogowego.
– Mundurowi poddali siedzącego za kierownicą fiata 57-letniego lęborczanina badaniu alkotestem, które wykazało obecność prawie 2,5 promila alkoholu w jego organizmie – informuje st. asp. Marta Szałkowska, oficer prasowy lęborskiej policji. – Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy i odholowali fiata na parking strzeżony na koszt właściciela. Wkrótce 57-latek usłyszy zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, przestępstwa zagrożonego karą trzech lat pozbawienia wolności i minimum trzyletnim zakazem prowadzenia pojazdów.
Policja apeluje do kierowców o odpowiedzialność i rozsądek. Nigdy nie wolno siadać za kierownicą pod wpływem alkoholu. Pijany kierowca to śmiertelne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego.
Źródło: Komenda Powiatowa Policji w Lęborku / Zdjęcia: Tomasz Wojtalik
CZYTAJ TEŻ: