W jednym z lokali socjalnych znajdujących się przy ul. Bema w Lęborku doszło do nocnego pożaru. Na szczęście nikt nie został poszkodowany. Interweniowały trzy zastępy straży pożarnej. Na ten moment nie wiadomo czy było to podpalenie. Okoliczności pożaru będą wyjaśniać lęborscy policjanci.
Do pożaru pustostanu doszło w środę, 4 grudnia, po godzinie 22:00. Na miejsce wysłano trzy zastępy straży pożarnej: dwa z JRG Lębork, jeden z OSP Lębork. Wezwano także zespół ratownictwa medycznego i policję
– Był to pożar pomieszczenia mieszkalnego w lokalu socjalnym, ale później ustalono, że był to pustostan – mówi st. kpt. Marcin Elwart, oficer prasowy KP PSP w Lęborku. – Drzwi były otwarte, a pożarem było objęte całe pomieszczenie. Strażacy podali jeden prąd wody w natarciu i pożar ugaszono. Przeszukano pomieszczenie pod kątem osób poszkodowanych, ale nikogo nie znaleziono. Sprawdzono obiekt kamerą termowizyjną i miernikami wielogazowymi. Przyczyna pożaru nie została ustalona. Czas naszych działań wyniósł godzinę i dwie minuty.
Z pozyskanych informacji wynika, że ogień nie objął sąsiednich lokali, a spalone mieszkanie zostało zabezpieczone przez administratora. Sprawą pożaru zajmą się lęborscy policjanci.
– Wyjaśniamy przyczyny i okoliczności tego pożaru – mówi st. asp. Marta Szałkowska, oficer prasowy lęborskiej policji.
CZYTAJ TEŻ:
Źródło / Zdjęcia: Facebook / OSP Lębork – Ochotnicza Straż Pożarna
2 Komentarze
To pewnie ta pijaczka co podpalała mieszkania, komórki i inne pustostany jeszcze na Stryjewskiego. Przenieśli ją na Bema i teraz podgrzeje atmosferę na tej ulicy. W sobotę pewnie znowu da o sobie znać 😉
A..t0__wieĆmA>a8●