Na skarpie przy ul. Wyczókowskiego, tuż obok parku Chrobrego, powstaje cerkiew greckokatolicka pw. św. Dymitra w Lęborku. Wzniesiono już ściany budynku, a jeszcze przed końcem roku planowane są prace przy zadaszeniu świątyni. Budowa pochłonęła już ponad 600 tys. zł, a na jej dokończenie potrzeba jeszcze około miliona złotych.
Budowa cerkwi pw. św. Dymitra w Lęborku rozpoczęła się 20 grudnia 2023 r. na działce o powierzchni 800 m kw. przy ulicy Wyczółkowskiego, którą Rada Miejska przekazała parafii w 2017 r. w użytkowanie wieczyste na 99 lat. Prace są realizowane etapami, ponieważ jak dotąd nie udało się zebrać funduszy potrzebnych na realizację całego projektu.
Dzięki zbieranym od siedmiu lat ofiarom parafian do tej pory udało się zbudować prawie dwumetrowe fundamenty, płytę stropową i wznieść mury przyszłej świątyni. Pod koniec marca do Lęborka przyjechał biskup greckokatolicki, ordynariusz Eparchii Olsztyńsko-Gdańskiej Arkadij Trohanovski, który odprawił mszę św., a także poświęcił kamień węgielny i kapsułę pod budowę cerkwi. W czerwcu budowa musiała się zatrzymać, ale zostanie wznowiona jeszcze przed końcem roku. Zebrano już brakujące pieniądze na realizację kolejnego etapu inwestycji, którym będzie wykonanie konstrukcji dachowej, ale jeszcze bez pokrycia dachowego.
– Dolna część cerkwi podzielona jest na kilka części – mówi ksiądz Oleh Hrytsiv, pochodzący z Kołomyi w Ukrainie proboszcz parafii greckokatolickiej pw. św. Dymitra w Lęborku. – Część sakralna ma 100 m kw., prezbiterium ma 16 m kw., zakrystia i pomieszczenie gospodarcze po 8 m kw. Dodatkowo z tyłu, pod chórem, jest przejście do pomieszczenia wielofunkcyjnego o powierzchni 45 m kw. Tam będzie salka parafialna i aneks kuchenny. To będzie miejsce spotkań i zajęć dla dzieci oraz spotkań naszej wspólnoty. Na piętrze znajdzie się też pomieszczenie o powierzchni 30 m kw., coś w rodzaju pokoju gościnnego, bo będzie tam też łazienka.
Świątynie nie posiada podpiwniczenia. W pierwotnym projekcie było ono zaplanowane, ale trzeba było z niego zrezygnować, głównie z powodu zbyt dużych kosztów. Ponadto różnica terenu pomiędzy ulicą Wyczółkowskiego a dolną częścią działki, na której znajduje się cerkiew, wynosi prawie 4 metry, co dodatkowo zwiększało koszty budowy.
– Chcemy mieć swój własny dom Boży i w swojej tradycji modlić się – tłumaczy ksiądz Oleh Hrytsiv. – Jesteśmy tak samo katolikami tylko tej tradycji wschodniej, bizantyjskiej. Chcemy mieć kościół z wystrojem i klimatem wschodniej duchowości. Społeczność ukraińska jest obecna na ziemi lęborskiej od końca lat 40. Mieszkają tu dzieci, wnuki i prawnuki osób, które w większości już nie żyją. Byli to przesiedleńcy w ramach akcji „Wisła”. Przypomnę, że polegała ona na przymusowym przesiedleniu Ukraińców, Łemków i mieszanej ukraińsko-polskiej ludności ze wschodniej Polski do jej zachodnich województw. Księgi metrykalne naszej parafii istnieją od 1958 r. i od tego roku funkcjonuje parafia.
Pierwsza koncepcja zbudowania cerkwi w Lęborku powstała już w 2018 roku. Natomiast jesienią 2021 roku na terenie budowy stanął wielki drewniany krzyż z charakterystycznymi trzema poziomymi belkami. Ostatecznie wybrano projekt budynku mniejszego i skromniejszego.
– Cerkiew powstaje wyłącznie dzięki ofiarom składanym przez naszych parafian oraz różnych dobrodziejów – wyjaśnia ksiądz Oleh Hrytsiv. – Zbieraliśmy też pieniądze w niektórych parafiach rzymskokatolickich w Lęborku oraz w Kartuzach, gdzie wygłaszałem kazania. Msze św. odprawiamy gościnnie w każdą niedzielę o godzinie 12:30 w kościele pw. św. Maksymiliana Kolbe na lęborskim cmentarzu przy ul. Kaszubskiej.
Budowa jest jednak wielkim wyzwaniem dla liczącej około stu osób wspólnoty parafialnej. Jak jednak przyznaje ksiądz Hrytsiv, cerkiew musi powstać, bo lęborscy grekokatolicy, jako jedna z nielicznych wspólnot w północnej Polsce, nie posiadają własnej świątyni.
– Trudno przewidzieć, kiedy budowa może się zakończyć – informuje ksiądz Oleh Hrytsiv. – Teraz dla nas najważniejsze jest zadaszenie, chcemy zdążyć przed zimą. Później pierwsze prace wewnątrz, oczywiście w miarę posiadania środków finansowych. Nie wiem ile teraz może kosztować całość, bo ceny cały czas rosną. Natomiast rok temu, gdy projekt był omawiany z architektem, to wykończenie jednego metra kwadratowego miało nas kosztować 6-7 tys. zł. Całość była szacowana na około 1,5 mln zł. Obawiam się, że teraz te koszty mogą być już wyższe. Do tej pory wydaliśmy już ponad 600 tys. zł.
Budowę można wesprzeć wpłacając pieniądze na numer konta parafii greckokatolickiej pw. św. Dymitra w Lęborku:
Santander Bank Polska S.A.
Nr konta (Номер банківського рахунку)
80 1090 1102 0000 0001 3434 9095
Tytuł: „Darowizna na budowę cerkwi”; dla przelewów z zagranicy (для переказів з-за кордону) KOD SWIFT: WBKPPLPP
CZYTAJ TEŻ:
Zdjęcia: Tomasz Wojtalik