Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego słupskiej policji udowodnili, że służba nie zna przerwy. W czasie wesela kolegi zatrzymali nietrzeźwego kierującego, który spowodował kolizję. Mężczyzna poruszał się samochodem bez uprawnień, a badanie alkomatem wykazało, że w organizmie mieszkańca powiatu słupskiego, było 2,6 promila alkoholu.
Policjanci słupskiej drogówki w czasie wolnym od służby, kiedy bawili się na imprezie weselnej kolegi, zatrzymali 33-letniego mężczyznę, który poruszając się samochodem marki volkswagen golf w stanie nietrzeźwości spowodował kolizję na ul. Lutosławskiego w Słupsku. Policjanci w trakcie zabawy usłyszeli huk przed budynkiem. Kierowca golfa uderzył w sygnalizator świetlny i próbował uciec autem, ale funkcjonariusze udaremnili mu dalszą jazdę. Na miejsce wezwali kolegów będących w służbie. Mundurowi, którzy przyjechali na miejsce przeprowadzili badanie alkomatem, które wykazało, że w organizmie 33-latka znajduje się blisko 2,6 promila alkoholu. Ponadto w wyniku sprawdzenia okazało się, że mężczyzna prowadził pojazd mimo braku uprawnień. Teraz jego dalszym losem zajmie się sąd.
Policjanci udowodnili, że policjantem jest się zawsze, nawet po służbie, a dzięki ich czujności i natychmiastowej reakcji, kolejny nietrzeźwy kierujący został wyeliminowany z ruchu. O poprzednich takich przypadkach czytaj też:
Źródło / Zdjęcia: Komenda Miejska Policji w Słupsku