21/09/2024
Aktualności Kultura

Tłumy przyszły na spotkanie z „Miśkiem” Koterskim w Łebie [ZDJĘCIA]

Tłumy przyszły na spotkanie z „Miśkiem” Koterskim w Łebie [ZDJĘCIA]

Prawdziwe tłumy zjawiły się w minioną środę w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Łebie, gdzie odbyło się spotkanie autorskie z Michałem Koterskim. Wydarzenie zorganizowano w ramach „Literackiego lata”.

Michał „Misiek” Koterski to aktor, satyryk i prezenter telewizyjny urodzony 29 grudnia 1979 r. w Krakowie. Jest synem reżysera filmowego Marka Koterskiego, a szerszej publiczności jest znany dzięki kultowemu filmowi „Dzień świra” z 2002 r., gdzie zagrał u boku Marka Kondrata.

reklama

W Łebie promował swoją książkę zatytułowaną ,,Michał Koterski. To już moje ostatnie życie”. Licznie zgromadzona publiczność wysłuchała ciekawej rozmowy, a także miała możliwość zadania gościowi pytań.

W książce padają następujące słowa: ,,Nie możemy zmienić innych ludzi, miejsc, przeszłości, ale możemy zmienić siebie”. W oficjalnym opisie książki czytamy:
Od czternastego roku życia zażywał narkotyki. W liceum zamiast do szkoły chodził do klubów, gdzie zaprzyjaźnił się z lokalnymi gangsterami. Parę dni przed maturą pilnował ojca, żeby ten nie zapił się na śmierć. Po sukcesie filmu „Dzień świra”, w którym zagrał Sylwusia, nie było lepiej. Na każdą imprezę przychodził naćpany lub pijany. Były sytuacje, których nie miał prawa przeżyć. Lubił się leczyć, jeździł do ośrodków dla uzależnionych, chodził na terapie, na mityngi. Robił to w jednym celu: aby się „podreperować”, żeby potem „lepiej się zażywało”. Nikt nie wierzył, że uda mu się wygrać z uzależnieniami. Nawet on sam.

Co stało się w jego życiu, że dzisiaj jest „czysty”? Mówi o tym wprost: „to dar od Boga”.

Pół życia zajęło mu wychodzenie z uzależnień. Wie, że to jego ostatnia szansa. Pomaga mu świadomość, że jego syn Fryderyk jest pierwszym Koterskim, który urodził się w trzeźwej rodzinie.

To już moje ostatnie życie jest niezwykle szczerą rozmową o życiu, uzależnieniach, wychowaniu w rodzinie obarczonej od pokoleń nałogami, o sławie i jej mrocznych stronach. Ale również o miłości, łasce, Bogu i życiu „na trzeźwo”.

„Przeleciał mi przed oczami film z życia i zrozumiałem, że jak dzisiaj się nie zatrzymam, to już nigdy nie powtórzy się taka szansa. Umrę tu samotnie. Zaćpam się, zapiję, zachleję na śmierć. To będzie mój koniec”  – czytamy w książce ,,Michał Koterski. To już moje ostatnie życie”.

reklama

Zdjęcia: Facebook / Biblioteka Miejska w Łebie

POLECAMY
 
close-link