Kierowca Audi A4 zignorował sygnały i uciekał przed policją z Wejherowa do Gdańska! Tam doszło do tragicznego wypadku – audi uderzyło w drzewo. Nie żyją dwie osoby.
15 minut po północy w Wejherowie policjanci ruchu drogowego dali sygnał do zatrzymania Audi A4, którego kierujący nie miał włączonych świateł mijania. Zamiast zatrzymać się, kierowca przyspieszył i uciekł, rozpoczynając szaleńczy pościg do samego Trójmiasta.
– Policjanci dali kierowcy sygnał świetlny i dźwiękowy do zatrzymania pojazdu. Kierowca nie zastosował się do wydawanych sygnałów, przyspieszył i odjechał w kierunku Redy.Do pościgu dołączyli policjanci z Gdyni, którzy próbowali zatrzymać kierowcę na al. Niepodległości w Sopocie. Kierowca audi próbował zepchnąć policjantów z drogi poprzez nagłą zmianę pasa ruchu, czym zmusił ich do gwałtownego hamowania – mówi kom. Karina Kamińska, rzecznik prasowy KWP w Gdańsku.
Podczas ucieczki 16-letni kierowca Audi łamał przepisy ruchu drogowego, jechał z prędkością około 150 km/h, przejeżdżał przez skrzyżowania na czerwonym świetle i stwarzał ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
– Pościg zakończył się w Gdańsku, tam kierujący audi, prawdopodobnie chcąc uniknąć zderzenia z prawidłowo jadącym innym kierującym, stracił panowanie nad pojazdem, wpadł w poślizg i uderzył w drzewo, a jego pojazd dachował – informuje rzeczniczka.
Policjanci natychmiast przystąpili do udzielania pomocy kierowcy i pasażerowi pojazdu, pomimo podjętej reanimacji 16- letni kierowca poniósł śmierć, w szpitalu zmarł 17- letni pasażer pojazdu.
Policjanci pracowali na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora, zabezpieczono nagrania z kamer nasobnych policjantów, prowadzone są szczegółowe ustalenia, które pozwolą na wyjaśnienie jego okoliczności.




Zdjęcia: KM PSP Gdańsk
ZOBACZ TEŻ: Pirat drogowy jechał ponad 130 km/h w terenie zabudowanym!