Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie miało zabezpieczyć roślinność przed bobrami, jednak zwierzęta dalej dokonują zniszczeń. Drzewa w cieku rzeki Łeby są stale narażone na ataki bobrów, a niektóre z nich już grożą przewróceniem.
Tegoroczna zima okazała się katastrofalna dla drzew w Lęborku, szczególnie dla tych w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki Łeby oraz okolicznych rowów melioracyjnych. Bobry zaatakowały drzewa w różnych miejscach miasta, obdzierając je z kory u nasady. Skontaktowaliśmy się z przedstawicielką Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku.
– Pracownicy Wód Polskich, zgodnie z zakresem swoich obowiązków prowadzą monitoring cieków i obiektów oraz zabezpieczają wybrane drzewa siatkami – mówi Ewa Wiśniewska z RZGW w Gdańsku. – Kwestia zintensyfikowania działań w sprawie szkód powodowanych przez bobry pozostaje poza kompetencją PGW Wód Polskich.
Czyli za zabezpieczenie drzew odpowiada RZGW w Gdańsku, ale jeśli zostaną wyrządzone szkody to ma się tym zająć już ktoś inny. Problem w tym, że drzewa przez całą zimę nie zostały zabezpieczone siatkami, mimo zarzeczeń ze strony RZGW w Gdańsku. Nic więc dziwnego, że wiele drzew zostanie prawdopodobnie wyciętych ze względu na zniszczenia, jakie spowodowały bobry.