Uroczystość upamiętniająca 79. rocznicę zamordowania przez Sowietów księży i cywilów na plebanii kościoła św. Jakuba Ap. po tzw. „wyzwoleniu” Lęborka odbyła się w niedzielę. W obchodach wzięły udział m.in. władze samorządowe i mieszkańcy miasta.
Rocznicowe obchody rozpoczęła msza, odprawiona tradycyjnie w sanktuarium św. Jakuba Ap. z udziałem przedstawicieli władz samorządowych miasta i powiatu. W tym roku mszę odprawianą w intencji księży i cywilów zamordowanych przez Rosjan na w kościelnej plebanii poprowadził franciszkanin o. Edward Kawa – biskup pomocniczy Archidiecezji Lwowskiej, który w tej parafii rozpoczął wielkopostne rekolekcje.
– 10 marca 1945 roku był pierwszym dniem wolności dla przymusowych robotników pędzonych w „Marszu Śmierci” z KL Stutthof, ale również był to pierwszy dzień dramatu dla miejscowej ludności niemieckiej – mówił dr Bogdan Libich, wspominając wydarzenia towarzyszące wkroczeniu Armii Czerwonej do Lęborka.
Cywilna ludność była wywlekana z domów pod pretekstem poszukiwania ukrywających się hitlerowskich żołnierzy. Sowieci nie tolerowali sprzeciwu, bestialsko traktując miejscową ludność. Podczas mszy modlono się za te osoby, które uciekając przed Sowietami schroniły się w towarzystwie księży: Roberta Königa i Franciszka Szynkowskiego na plebanii kościoła św. Jakuba, po czym zostały zamordowane przez Rosjan. Po mszy odbyła się uroczystość złożenia kwiatów pod ufundowaną w 70. rocznicę tamtych wydarzeń tablicą pamiątkową wmurowaną w ścianę plebanii. Kwiaty i znicze w hołdzie pomordowanym złożyli przedstawiciele powiatu: Danuta Mikołajczyk – sekretarz i Ryszard Wenta – członek Zarządu Powiatu. Władze miejskie reprezentował burmistrz Witold Namyślak. Przy pamiątkowej tablicy wspólnie z mieszkańcami miasta modlili się bp o. Edward Kawa i o. Robert Wołyniec – proboszcz parafii i kustosz sanktuarium św. Jakuba Ap.
Wydarzenia sprzed 79 lat, które rozegrały się w kościelnej plebanii to czarna karta historycznych wydarzeń, które, oprócz faktu włączenia Lęborka do państwa polskiego doprowadziły również do zrujnowania centrum miasta na skutek destrukcji sianej przez pijanych sowieckich żołnierzy i tzw. trofiejszczyków – łasych na wojenne zdobycze złodziei podążających za frontem, by przejmować majątki i grabić wszystko, co prezentowało jakąkolwiek wartość. Chociaż Lębork został zdobyty bez strat materialnych na skutek sprawnie przeprowadzonej operacji oddziałów Armii Radzieckiej wchodzących w skład 2 Frontu Białoruskiego pod dowództwem marszałka Konstantego Rokossowskiego, został zrujnowany przez pijane hordy „wyzwolicieli”, którzy przejęli zapasy spirytusu firmy Koch & Kaspar.
Źródło / Zdjęcia: Starostwo Powiatowe w Lęborku