W Klubie Osiedlowym „Baza” spotkali się członkowie komitetu ds. rewitalizacji obszaru „Nowy Świat” w Lęborku. Większość zadań została już zrealizowana, jednak zaczęły pojawiać się problemy.
W skład komitetu wchodzą członkowie stowarzyszeń, które biorą czynny udział w rewitalizowaniu „Nowego Świata”, urzędnicy Urzędu Miejskiego w Lęborku oraz radni miejscy. Podczas spotkania został omówiony raport z działań w kierunku pełnej rewitalizacji obszaru, który obejmuje tereny ulic Łokietka, Malczewskiego i Stryjewskiego oraz okolicznych uliczek. Cały projekt kosztował 24 miliony złotych, z czego 85 proc. środków pochodzi z dofinansowań.
Z raportu wynika, że większość zaplanowanych działań została w pełni lub z nawiązką wykonana. Do zrobienia zostały do uzupełnienia zadania, które wpisują się w cele zapewnienia spójności społecznej i dobrych warunków do życia. Zgodnie z założeniami władze oraz stowarzyszenia mają na to czas do końca 2025 roku.
W drugiej części spotkania zostały poruszone sprawy bieżące przez zebranych uczestników. Radny Krzysztof Świątczak zwrócił uwagę, że mimo rewitalizacji, wciąż występuje problem przestępczości oraz zaśmiecania przez mieszkańców obszaru „Nowy Świat”.
– Na tym obszarze wciąż nie ma odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa – zaczął radny. – W programie brakuje zapisków o podniesieniu tego ważnego wskaźnika życia. Dużym problemem są śmieci. Pięknie zrewitalizowaliśmy ten obszar, ale mieszkańcy i zwierzęta rozrzucają wszędzie śmieci. Przy obecnej ilości etatów widać, że Straż Miejska nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Brakuje patroli, które przypilnowałyby śmieciarzy. Problemem są także kosze na śmieci, które nie stanowią żadnej przeszkody dla ptactwa, które regularnie wygrzebuje z nich śmieci i rozrzuca je po okolicy. Powinniśmy zainwestować w inne kosze, które będą skutecznie uniemożliwiać ptakom dostawanie się do śmieci.
– W programie faktycznie nie było przewidzianych żadnych wskaźników dotyczących poprawy bezpieczeństwa, jednak przypominam, że nie my jesteśmy autorami programu. My go tylko wykonujemy – odpowiedział sekretarz miasta Marian Kurzydło. – Mimo tego zamontowaliśmy dziewięć kamer monitoringu miejskiego, które mają na celu zapobiegać wszelkim występkom. Co do śmieci to niestety musze powiedzieć, że tutaj jest problem nie ze służbami, ale z edukacją. Co z tego, że patrole będą jeździć po ulicach, jeśli chwilę później, gdy patrol odjedzie, mieszkańcy dalej będą zostawiać pełne worki śmieci w śmietnikach miejskich i przy wiatach, zamiast w środku.
– W takim razie mamy źle skonstruowaną umowę z firmą, odpowiedzialną za wywóz odpadów komunalnych – skontrował radny Świątczak. – Obecnie to wygląda tak, że firma zbiera tylko śmieci z koszy, a jeśli coś leży obok to miasto musi za sprzątanie dodatkowo dopłacać. Ponadto brakuje wyegzekwowania zapisków tego programu. Zgodnie z nimi kosze na śmieci miały być opróżniane codziennie, tymczasem z tego co wiem odbywa się to raz w tygodniu. Nie możemy tak folgować i zwalać na edukację. Ponadto uważam, że zawsze znajdą się jednostki, które nawet przy dobrej edukacji będą śmiecić. Potrzebne jest skuteczne narzędzie represji. Moim zdaniem Straż Miejska powinna zostać zlikwidowana, a jej obowiązki powinna przejąć policja. To w połączeniu z odpowiednią edukacją będzie miało ręce i nogi.
Uczestnicy spotkania omówili jeszcze temat przyszłości, po zakończeniu projektu. Zgodnie z zapiskami umowy, władze miasta mają obowiązek utrzymywać tereny do końca trwania projektu. Potem jednak ten obowiązek zostanie zdjęty.
– Miasto cały czas jest przygotowane do tego, żeby nawet w tym momencie przejąć obowiązki stowarzyszeń, w razie gdyby one się z nich nie wywiązywały – poinformował zgromadzonych sekretarz Kurzydło. – Zapewniam, że po zakończeniu projektu dalej planujemy zajmować się tym obszarem. Wszystko już w tym kierunku zostało przygotowane.
Fot. Kacper Konopiński
1 Komentarz
Interesujące sprawozdanie i dyskusja. Bardzo rzeczowe uwagi pana Radnego Krzysztofa Świątczaka. Z moich obserwacji ,jest to jedyny Radny, który efektywnie zainteresowany jest sprawami rejonu „Nowy Świat” w Lęborku. A rejon jest niestety „trudny”, z uwagi na jeszcze dużą ilość mieszkańców, z bardzo specyficznym podejściem do tzw. „dobra wspólnego”.
Wymaga to jeszcze dużej i długiej pracy takich angażujących się Radnych jak p. Krzysztof Świątczak. No i oczywiście jeśli takie same zainteresowanie tym regionem miasta istnieje w Ratuszu,w co czasem wątpię.
Komentarze są wyłaczone