Kilkanaście Mobilnych Stref Ciszy uszyły panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Krępie Kaszubskiej. Filcowe domki pozwolą wyciszyć się najmłodszym dzieciom ze szkół i przedszkoli w Nowej Wsi Lęborskiej.
– Projekt powstał dzięki inspiracji nauczycielki Joanny Kulasiewicz i współpracy z Wiolettą Matusiak, która wymyśliła i sprzedawała te domki – mówi Szymon Medalion, sołtys Pogorzelic i prezes Fundacji Lokalnej. – Jeden domek kosztował jednak około 500 zł, a to dużo. Ich autorka udostępniła nam szablony i projekt. My, jako Fundacja Lokalna zakupiliśmy całą belkę filcu, a to było około 40 metrów bieżących i namówiliśmy KGW z Krępy Kaszubskiej do współpracy, bo te panie potrafią szyć i mają maszyny do szycia.
W akcję szycia na świetlicy wiejskiej włączyli się także panowie. – Filc jest gruby i trzeba było siły, by dużymi nożyczkami wyciąć odpowiedni kształt płatów – dodaje sołtys.
Łącznie powstało 17 domków, wyglądających jak indiańskie wigwamy, które trafiły do pięciu szkół gminnych oraz do przedszkoli w Nowej Wsi Lęborskiej, Lubowidzu oraz Krępie Kaszubskiej. – Dziecko wchodząc do takiego domku daje sygnał dla otoczenia, że potrzebuje się wyciszyć, odseparować od reszty i wyłączyć z hałasu czy zabaw. Powód nie jest ważny, to może być ze względu na to, że jest za głośno, czy też, że jest mu smutno – tłumaczy Szymon Medalion.
Mobilne Strefy Ciszy mogą stać w różnych miejscach zarówno w salach lekcyjnych, jak i na świetlicach. Mogą też służyć jako element do zabawy.
Zdjęcia: Facebook / Szymon Medalion