Wojciech Pasko-Porys z Lęborka od dziesięciu lat zajmuje się kolekcjonowaniem antyków marynistycznych. Owocem jego pracy jest wystawa, którą można obejrzeć za darmo. Ma plany, żeby wystawić ją w budynku Sejmu.
Pośród eksponatów na wystawie „Kanał przez mierzeję i inne wystawy, Malarstwo-Marynistyka” znajdziemy obrazy 30 artystów z całej Polski, które stylem nawiązują do twórczości artysty Hermanna Maxa Pechsteina, który przez wiele lat był związany z Łebą, a spod jego pędzla wyszło wiele dzieł inspirowanych okolicami. Wśród znajdujących się na wystawie antyków możemy wyróżnić: 22 naktuzy (podstawy do kompasów okrętowych), 60 bulai (okna burtowe statków) oraz ponad 100 lamp okrętowych. Znajdzie się także kilka mechanizmów sterujących, a nawet strój nurka z XX wieku. Wystawa została odsłonięta w marcu 2023 roku w Sali BHP Solidarność w Gdańsku.
– Wernisaż wystawy odbył się w Gdańsku, a sama wystawa stała tam do sierpnia. – mówi właściciel antyków. – Ostatecznie została zamieniona na wystawę o Janie Pawle II, ale do dzisiaj stoi tam jeden obraz z wystawy z plakatem. Tematem wystawy jest przekop Mierzei Wiślanej i wiele dzieł, szczególnie obrazów, nawiązuje do tej tematyki. Dlatego też chciałbym wystawić ją w Sejmie, ponieważ projekt ten nie został porzucony, a wystawa może podkreślić ważność tego kanału. Potrzebuję do tego tylko poparcia jednego z posłów, aby złożył odpowiedni wniosek o wystawienie moich eksponatów. To byłoby piękne zamknięcie 10 lat mojej pracy, chociaż wciąż planuję powiększać kolekcję.
Wystawa znajduje się na Galerii na wyspie w Lęborku przy ulicy Ludwika Waryńskiego. Zwiedzanie wystawy jest bezpłatne. Wystarczy umówić się z Panem Wojciechem na zwiedzanie przez telefon.
– Jedną z chlub mojej wystawy jest największy w Polsce bulaj – przekazuje Wojciech Pasko-Porys. – Całość składa się z eksponatów z XIX i XX wieku. Uważam, że to bardzo ważny zbiór, szczególnie przez wzgląd na związanie okolicznej ludności z morzem. Kiedyś w Łebie była podobna wystawa obsługiwana przez Centrum Kultury i formacji „Boleniec”, jednak została zdjęta z momentem rozpoczęcia budowy muzeum Archeologii Podwodnej.
Wystawa znajdowała się w jednym z drewnianych baraków przed budowanym teraz muzeum. Wszystkie pamiątki marynistyczne z tej wystawy wróciły z powrotem do ich właścicieli.
– Eksponaty z dawnej wystawy zasługują na to, żeby pokazać je światu – przekonuje koordynator wystawy „na Wyspie”. – Chętnie odkupiłbym je i znalazł dla nich odpowiednie miejsce pośród moich antyków. To jest moja pasja i chciałbym jak najbardziej rozwijać kolekcję swoich eksponatów.
Fot. Wojciech Pasko-Porys, Kacper Konopiński