Osiem drużyn zagrało w charytatywnym turnieju piłkarskim w Linii zorganizowanym dla chorego na raka 27-letniego Przemka Gapy z Lęborka. Dzięki zorganizowanej zrzutce udało się zebrać ponad 6 tys. zł.
Turniej pn. „Gramy dla Przemka” odbył się w hali sportowej w Linii, w powiecie wejherowskim. Jego celem była zbiórka pieniędzy na leczenie 27-letiego lęborczanina Przemka Gapy, ojca pięcioletnich bliźniaków Igora i Filipa, który został ciężko doświadczony przez życie. W 2019 roku zdiagnozowano u niego nowotwór złośliwy nosogardła z przerzutami do wątroby.
– Do 2019 roku żyłem zupełnie normalnie – mówi Przemek Gapa. – Pracowałem, wychowywałem dzieci, snułem piękne plany i marzenia na przyszłość. Byłem naprawdę szczęśliwy. Niestety, przyszedł sierpień, a z nim nagłe i niespodziewane pogorszenie mojego stanu zdrowia – ostre bóle głowy, gardła, powiększenie węzłów chłonnych i brak sił. Natychmiast trafiłem do szpitala, gdzie zostałem poddany wielu badaniom. Bałem się, jednak nawet w najgorszych snach nie spodziewałem się, że usłyszę aż tak przerażającą diagnozę – nowotwór złośliwy nosogardła. Mój cały świat zawalił się w jednej sekundzie, a później wszystko działa się tak szybko. Choroba kazała zapomnieć o dotychczasowym życiu, zamieniając codzienność w koszmar. Natychmiast rozpocząłem leczenie.
Przemek przeszedł wiele cykli chemioterapii i radioterapii. Inwazyjne leczenie całkowicie wyniszczało jego organizm i zabrało wszystkie siły. Leki, dojazdy do szpitala, niezbędna suplementacja, porady i wizyty u specjalistów pochłaniają ogromne pieniądze. Stan zdrowia mężczyzny nie pozwala na podjęcie pracy, dlatego sytuacja finansowa Przemka i rodziny, którą założył, robi się coraz trudniejsza.
– Każdy zespół uczestniczących w turnieju, zamiast wpisowego, wpłacił do puszki pieniądze na rzecz Przemka – mówi Paweł Kulasiewicz, wiceprezes GKS Linia. – To była spontaniczna zrzutka. Ponadto mieliśmy też loterię, na którą przedmioty ofiarowali nasi sponsorzy. Fanty, które nie zostały wylicytowane, w tym obrazy, piłki i ochraniacze trafią na internetową aukcję. Był też sklepik z kawą, herbatą lub ciastami. Łącznie zebraliśmy 6469,55 zł, które wpłaciliśmy na konto na stronie pomagam.pl na leczenie Przemka.
Do turnieju zgłosiło się osiem zespołów, a w każdym z nich mogło wystąpić dziesięciu zawodników. W większości były to drużyny amatorskie złożone ze strażaków ochotników z OSP Lębork, OSP Łebunia, trenerów i zarządu klubu GKS Linia raz GKS Rodzice – czyli rodziców i przyjaciół Przemka. Zagrały też takie ekipy jak Chrobry Charbrowo, Baza Siemirowice i ŁkS Łebunia, która wystawiła dwie drużyny, Grano od godziny 9 do 14 w dwóch grupach z małą przerwą, tak jak się gra w profesjonalnych turniejach ligi futsalu. Byli też sędziowie. Turniej wygrał Chrobry Charbrowo, czyli zespół, w którym kiedyś grał Przemek. Każdy piłkarz dostał pamiątkowy medal, a trzy pierwsze drużyny otrzymały nagrody. Wybrano też najlepszego strzelca, najlepszego bramkarza i najlepszego zawodnika turnieju.
– Bardzo zaangażowało się małżeństwo Angelika i Tomasz Gruba, którzy wyszli z inicjatywą zorganizowania turnieju oraz jeden z lęborskich strażaków Mateusz Sikorski – opowiada Paweł Kulasiewicz. – I tak w cztery osoby udało nam się doprowadzić do rozegrania tego turnieju. Jednak naszym marzeniem jest to, żeby nie trzeba było robić takich imprez, bo bardzo chcielibyśmy, żeby Przemek wrócił do zdrowia. – Dalej jednak będziemy mu pomagać i planujemy, że wiosną zagramy taki duży turniej połączony z piknikiem rodzinnym w Lęborku np. na hali miejskiej, na trawie lub na Orliku z większą ilością drużyn. Teraz było jednak bardzo mało czasu, by znaleźć zespoły, które przecież mają swoje rozgrywki ligowe.
Pomóc Przemkowi można wpłacając pieniądze za pośrednictwem strony:
https://pomagam.pl/d6e3bk?fbclid=IwAR3odE–nzLlA55M-D8lOZEM27xnMEp9zDTVQ1DpXki1iU-kA2ZuzFfd69Q
Zdjęcia: Facebook / Przemysław Gapa / OSP Lębork – Ochotnicza Straż Pożarna