Policja szuka osoby, która podłożyła ogień [Zdjęcia]

Na parkingu między kamienicami przy ulicy Sienkiewicza podpalono samochód. Sprawca zdarzenia próbował również podpalić drugi pojazd, który należał do tej samej właścicielki.  

Pożar wybuchł w nocy z 1 na 2 listopada, 40 minut po północy. Zamaskowana postać oblała oba samochody łatwopalną substancją, następnie podpaliła jeden z nich i usiłowała podpalić drugi.

– Widziałem sprawcę jak oblewał samochody jakimś płynem z butelki – mówi naoczny świadek. – Na szczęście spartaczył robotę, bo w trakcie zapaliła mu się rękawiczka, przez co nie udało mu się podpalić drugiego samochodu. Mimo wszystko i tak było duże zagrożenie, bo samochód stał niecałe trzy metry od siatki elewacyjnej oraz nieosłoniętej izolacji styropianowej kamienicy. Gdyby to się zajęło, kilka kamienic mogłoby pójść z dymem.

– Policja zabezpieczyła wszystkie konieczne dowody w tej sprawie i prowadzi postępowanie w celu ustalenia sprawcy zdarzenia – mówi st. asp. Marta Szałkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lęborku.

Świadek zdarzenia jest również jednym z mieszkańców kamienic. Podaje, że boi się o własne życie, a także o życie swojej rodziny.

– Sam widziałem, że w bagażniku tego samochodu była butla z gazem, która zajmowała dosłownie cały bagażnik – dodaje. – Gdyby to wybuchło, to dopiero byłaby tragedia. Strach w takim miejscu mieszkać.

Właścicielka pojazdów twierdzi, że nie wie, kto mógł dokonać tego przestępstwa.

– To mógł być w zasadzie każdy – mówi właścicielka. – Wprowadziłam się tutaj niedawno i właściwie od tego momentu przeżywam piekło. Co chwila słyszę zarzuty, że zakłócam porządek. Ale nie mam pojęcia kto mógł to zrobić.

Zdjęcia: Kacper Konopiński