22/11/2024
Aktualności

Władze nie wiedzą co zrobić z inwestycją. Burmistrz jedno, jego zastępca drugie

reklama
Władze nie wiedzą co zrobić z inwestycją. Burmistrz jedno, jego zastępca drugie

Plany rewitalizacji parku im. Marii i Lecha Kaczyńskich w Lęborku nie uwzględniają pogłębienia stawku w sercu parku. Radny Zbigniew Rudyk uważa, że tylko w ten sposób można poprawić jego estetykę. Władze miasta nie potrafią znaleźć wspólnego stanowiska w tej sprawie.

reklama

25 października do Urzędu Miasta wpłynęła interpelacja radnego Zbigniewa Rudyka w sprawie stawu w parku Marii i Lecha Kaczyńskich w Lęborku. Radny informuje, że po konsultacjach z urzędnikami miasta oraz z osobami odpowiedzialnymi za tę inwestycję dowiedział się, że inwestycja nie obejmuje pogłębienia stawu, który obecnie jest w opłakanym stanie i wymaga pogłębienia w jak najszybszym czasie.

Radny uważa, że realizacja takiej inwestycji bez prac w celu poprawy stanu zbiornika wodnego w parku to wielkie nieporozumienie. Powołuje się na to, ze od wielu lat walczył o rewitalizację tego miejsca i jest zbulwersowany, że za prawie 3,6 mln zł Urząd Miasta nie jest w stanie poprawnie poprowadzić inwestycji.

Zbigniew Rudyk obawia się, że po wykonaniu prac wokół stawu, jego późniejsze pogłębienie będzie bardzo utrudnione, albo wręcz niemożliwe bez uszkodzenia nowych instalacji parku. Apeluje zatem o osobiste przypilnowanie sprawy pogłębienia stawu przez samego burmistrza miasta Witolda Namyślaka. 

26 października podczas Komisji Gospodarki Miejskiej wiceburmistrz Jerzy Pernal zapewnił, że sprawa stawku w parku im. Marii i Lecha Kaczyńskich leży w interesie Urzędu Miasta, i że miasto dołoży wszelkich starań, żeby ten zbiornik wodny pogłębić. Zapowiedział, że już trwają poszukiwania wykonawcy, który podejmie się tego zadania, a pieniądze w budżecie zostały na ten cel wyznaczone.

Tymczasem sam burmistrz miasta Witold Namyślak komentuje: – Ja nic nie wiem o żadnych pracach pogłębieniowych – mówi burmistrz. – Nie widzę przecież potrzeby pogłębiania tego stawku. Jego jedynym zadaniem jest zbieranie wody deszczowej, więc musiałby się przelewać, żeby pogłębianie wydawało się sensownym wydatkiem. Poza tym, woda jest na bieżąco odprowadzana kolektorem przez ulicę Sienkiewicza, aż do rzeki Łeby. Jeśli chcielibyśmy pogłębić ten zbiornik wodny, to musielibyśmy zaraz dookoła postawić ogrodzenie, bo wzrosłoby ryzyko utonięć. Nie widzę potrzeby wydawać kolejnych pieniędzy w takim celu. Jeśli mój zastępca Jerzy Pernal zapowiedział, że takie prace są w planach to mówił to we własnym imieniu, bo mi nic o tym nie wiadomo, nie konsultował tego ze mną.

Urzędnicy są podzieleni. Oficjalnej odpowiedzi władz miasta na interpelację radnego jeszcze nie ma.

reklama

3 Komentarze

    I prosimy od razu uwzględnić fontannę na środku stawu. Tak aby potem nie rozkopywać jeszcze raz tego terenu.

    9
    16

    Niezadowolonych proszę o komenty , a nie tylko o minusy. Proszę o inne pomysły i twórczy dialog. Przecież ta inwestycja jest z naszych podatków.

    Skoro staw przy czołgu posiada fontannę to czemu tutaj ma być gorzej ? Tam mniej osób chodzi, a u nas będą tylko widoki na pijaków siedzących na ławkach.

Komentarze są wyłaczone