Piłkarze Pogoni Lębork przegrali w sobotę, 7 października, u siebie z Bałtykiem Gdynia 0:1 w meczu 11. kolejki rundy jesiennej IV ligi sezonu 2023/2024. To czwarta porażka lęborczan w obecnych rozgrywkach i pierwsza na własnym stadionie.
W tym sezonie Pogoń na własnym stadionie jeszcze nie przegrała, co miało być dobrym prognostykiem przed sobotnim meczem. Lęborczanie w dziesięciu dotychczasowych kolejkach zdobyli 15 punktów (4 zwycięstwa, 3 remisy i 3 porażki). Odnieśli m.in. trzy zwycięstwa z rzędu na własnym stadionie: z MKS Solar Władysławowo 2:0, Startem Miastko 4:3 i Gryfem Wejherowo 2:0. Do tego doszła wygrana u siebie nad AS-em Kolbudy 3:0 i remisy po 2:2 u siebie z Chojniczanką II Chojnice oraz na wyjeździe z Suprą Kwidzyn i Radunią II Stężyca.
Więcej o tym czytaj:
https://www.lebork24.info/2023/09/23/zabraklo-szczescia-zdjecia/
https://www.lebork24.info/2023/09/16/uratowali-remis-w-ostatnich-minutach/
https://www.lebork24.info/2023/09/09/pewna-wygrana-przy-kusocinskiego-zdjecia/
https://www.lebork24.info/2023/08/20/pogon-lebork-lepsza-od-gryfa-wejherowo/
https://www.lebork24.info/2023/08/07/remis-na-rozpoczecie-nowego-sezonu-zdjecia/
https://www.lebork24.info/2023/08/13/pierwsze-zwyciestwo-pogoni-w-nowym-sezonie-zdjecia/
https://www.lebork24.info/2023/08/16/siedem-goli-przy-kusocinskiego-pogon-z-drugim-zwyciestwem-w-sezonie-zdjecia/
Bolesne porażki miały miejsce w trzech meczach wyjazdowych. Najpierw w niedzielę, 27 sierpnia, w derbach Pomorza Środkowego z Gryfem Słupsk, po golu straconym w ostatniej sekundzie meczu. Następnie, 2 września, z Jaguarem Gdańsk 0:5. Natomiast tydzień temu, 30 września, przegrali z Aniołami Garczegorze 2:3. Więcej o tym czytaj:
https://www.lebork24.info/2023/10/01/porazka-z-aniolami-zdjecia/
https://www.lebork24.info/2023/08/27/derby-przegrane-w-ostatniej-sekundzie-zdjecia/
https://www.lebork24.info/2023/09/02/jaguar-za-mocny-dla-pogoni/
Natomiast Bałtyk Gdynia w ubiegłym sezonie grał w III lidze i należy do faworytów tegorocznego sezonu. Klub z Gdyni liczy na szybki powrót do III ligi, w czym mają pomóc m.in. piłkarze z poprzedniego sezonu. Przed tym meczem „Kadłuby” zajmowały 5. pozycję w tabeli z bilansem 6 zwycięstw, 1 remisu i 3 porażek. W zeszłym tygodniu po golu w doliczonym czasie gry pokonali lidera rozgrywek – Gryfa Słupsk.
Mecz toczył się w przyjaznej atmosferze z głośnym i kulturalnym dopingiem kibiców obu drużyn. Pierwsza połowa to wymiana ciosów i sporo sytuacji bramkowych raz pod jednym, raz pod drugim polem karnym. Przed przerwą bliscy gola byli goście. Bartosz Ossowski fatalnie przestrzelił z bliskiej odległości po składnej akcji Bałtyku. W rewanżu Damian Wojda groźnie główkował po rzucie wolnym. Tuż przed gwizdkiem na przerwę pechowe zderzenie głowami zaliczył Mateusz Klecha. „Kleszka” z pokiereszowaną twarzą zakończył spotkanie, zmienił go po przerwie Mateusz Koniuszy.
Wyrównana gra trwała całe spotkanie. Pogoń nie oddawała pola, konstruowała akcje, zabrakło jednak szczęścia. To uśmiechnęło się do gości. W 68. minucie Szymon Rychłowski wypracował sobie sytuacje sam na sam i pokonał Maćka Gołojucha. Warto zaznaczyć, że bramkarz Pogoni spisał się w meczu dobrze i wybronił wiele groźnych sytuacji. Po utracie bramki Pogoń podkręciła tempo i starała się doprowadzić co najmniej do remisu. Swoje szansę miał Siłkowski, Wojda i Kowalczyk. Za każdym razem jednak czegoś brakowało. Ostatecznie Pogoń, po dobrym spotkaniu, przegrała z Bałtykiem Gdynia 0:1.
Po meczu powiedzieli:
Grzegorz Bednarczyk, trener Pogoni: – Po dzisiejszym spotkaniu nie zasłużyliśmy na porażkę. Uważam, że postawiliśmy bardzo trudne warunki Bałtykowi. Utrzymywaliśmy się długo przy piłce, konstruowaliśmy akcje, stwarzaliśmy sytuacje bramkowe. Zabrakło szczęścia. Obydwa zespoły popełniały błędy no i o tej jeden błąd skuteczniejszy był Bałtyk. Dążyliśmy do wyrównania, mieliśmy swoje sytuacje, no ale zabrakło szczęścia przy strzałach Damiana Wojdy, Błażeja Siłkowskiego, była też piłka odbita od słupka. Po prostu piłka nie chciała znaleźć drogi do bramki i to nas boli. Chcę pochwalić chłopaków, gra wyglądała bardzo dobrze. W sytuacjach pod presją potrafiliśmy się utrzymać, rozegrać piłkę, dużo walczyć w środkowej strefie boiska o każda piłkę. Mieliśmy swoje problemy: absencje, choroby, kartki. Widać to było po zmianach. Praktycznie mogłem dokonać dziś tylko dwóch zmian.
Szymon Rychłowski, zawodnik Bałtyku i strzelec bramki: – Nasz styl był dziś bardzo słaby. Nie graliśmy tego, co sobie założyliśmy. Mieliśmy zagrać wysoko, szczególnie w drugiej połowie. Niestety Pogoń postawiła nam trudne warunki i był to dla nas bardzo ciężki mecz. Stworzyliśmy sobie dwie dogodne okazje z czego strzeliliśmy jedną bramkę i z tego się cieszymy. Dla nas liczą się 3 punkty, a za 2-3 miesiące nikt nie będzie pamiętał stylu.
11. kolejka IV ligi, sobota, 7 października 2023 r., godz. 16
Pogoń Lębork – Bałtyk Gdynia 0:1
bramka: 0:1 Szymon Rychłowski (’68)
Pogoń: Gołojuch – Kowalczyk, Patelczyk, Romanek, Klecha (’46 Koniuszy), Siłkowski (’90+2 Kłosowski), Miotk, Kowalkowski, Formela (’64 Leszkiewicz), Stenka, Wojda
Rezerwa: Roszkowski, Wiśniewski, Piatkivskyi, Patok, Koniuszy, Kłosowski, Leszkiewicz, Rogacki
Trener Grzegorz Bednarczyk nie mógł w tym meczu skorzystać m.in. z Konkela i Błażejczyka (pauzuje za czerwoną kartkę).
Bałtyk: Rabin – Kaźmierczak, Drozdowicz, Demianchuk, Długołęcki, Skrzecz, Bohm (’81 Dziadkowiec), Rychłowski (’90 Kośnik), Ossowski (’59 Cunion), Kaliszewski, Janowski (’74 Waszczuk)
Po tym meczu Pogoń z dorobkiem 15 pkt. i bilansem 4-3-4 (gole 20-20) nadal zajmuje 9. miejsce w tabeli. Bałtyk Gdynia jest na miejscu 5. (22 pkt., bilans 7-1-3, gole 20-11). Liderem tabeli jest Gryf Słupsk (28 pkt., bilans 9-1-1, gole 33:15).
W przyszłą sobotę, 14 października, o godzinie 11:00 w ramach 12. kolejki spotkań IV ligi, Pogoń zagra na wyjeździe ze Spartą Sycewice.
Źródło / Zdjęcia: Facebook / Pogoń Lębork