Wielu ludzi uznaje dokarmianie ptaków za proekologiczną i humanitarną aktywność. Jednak, w ostatnich latach, pojawia się coraz więcej głosów przeciwko dokarmianiu gołębi i związany z tym problem stał się ważnym tematem dyskusji.
Oto powody, dla których zakaz dokarmiania gołębi jest obecnie wprowadzany w wielu miastach, nie tylko w Polsce, ale na całym świecie.
Zaburzenie ekosystemu miejskiego: Dokarmianie gołębi powoduje, że populacja tych ptaków w miastach niekontrolowanie się powiększa. Gołębie bardzo łatwo dostosowują się do życia w środowisku miejskim, co skutkuje utratą równowagi w ekosystemie. Przegrzebane przez nie odpadki oraz ich kał, który może przenosić bakterie i pasożyty, które stanowią poważny problem sanitarny.
Konkurencja z innymi gatunkami ptaków: Wprowadzenie nadmiernych ilości jedzenia dla gołębi powoduje, że rywalizują one z innymi gatunkami ptaków o dostęp do zasobów żywności. Może to prowadzić do spadku populacji innych gatunków ptaków, które są mniej przystosowane do życia w warunkach miejskich.
Zagrażanie zdrowiu ludzi: Nadmiar gołębi na terenie miasta może wiązać się z nasileniem problemów zdrowotnych. Wprowadzenie niekontrolowanego dokarmiania może sprzyjać rozmnażaniu się pasożytów i chorobotwórczych bakterii. Kał gołębi może zawierać szkodliwe mikroorganizmy, które stanowią ryzyko dla zdrowia publicznego.
Wpływ na architekturę i infrastrukturę: Gniazda gołębi oraz kwas zawarty w ich kałach mogą powodować niszczenie budynków i infrastruktury miejskiej, co wymaga dodatkowych kosztów konserwacji i napraw.
Rozrost populacji: Gołębie, korzystając z nadmiernego dokarmiania, rozmnażają się w szybkim tempie, co prowadzi do jeszcze większego zatłoczenia w miastach i problemów z nimi związanych.
Możliwe sankcje za łamanie zakazu dokarmiania gołębi mogą obejmować ostrzeżenia lub mandaty za zaśmiecanie.
Kluczowym elementem skutecznego zarządzania populacją gołębi jest edukacja mieszkańców i wspieranie alternatywnych działań proekologicznych.
Przede wszystkim nie powinno się dokarmiać gołębi, ani żadnych innych ptaków chlebem. Tych wodnych, jak kaczki i łabędzie również nie. Pieczywo przynosi więcej szkody niż korzyści i może powodować takie choroby jak kwasica, czy anielskie skrzydło.
Jeżeli ktoś już chce dokarmiać, to powinien to robić pokarmem sypanym, czyli np. ziarnami zbóż, słonecznikiem. Jednak lepiej robić to poza miastem. Ptakom w mieście należy się oczywiście ochrona – dlatego nie wolno zabijać, kaleczyć, ani niszczyć gniazd w okresie lęgowym. Trzeba natomiast pamiętać, że nie ma żadnej potrzeby dokarmiania ich poza okresem mrozu lub śniegu.
Zdjęcia: Katarzyna Stańczak
3 Komentarze
nie no idiotyzm lepsze gołębie niż te rybitwy drące morde na okrągło jak miasto dba O DOBRO GOŁĘBI TO GDZIE SIĘ PODZIAły DRAPIEŻNIKI i z żadnym ptacwem by nie było problemu
co to za wielkie szkoły wymyśliły a tzw BETONOZA brak zieleni to nie jest szkodliwe jak by bbyły drzewa to by tam siedziały a nie na blokach MIASTO SAMO TEGO CHCIAŁO beton BETON
Głupsze uzasadnienie, odnośnie gołębi , trudno wymyślić .Ptaki przeszkadzają ,ale niesamowite „korki ” przy rondzie Solidarności , jakoś nie są dostrzegane . Ponadto w planie jest kolejne rondo /aktualnie światła / skrzyżowanie Armii Krajowej / Wyzwolenia.
Komentarze są wyłaczone