30/10/2024
Aktualności

W tym roku wydamy na Wielkanoc dużo mniej niż przed rokiem…

reklama
W tym roku wydamy na Wielkanoc dużo mniej niż przed rokiem…

Najnowsze dane pokazują, że w 2023 roku czeka nas wyjątkowo droga Wielkanoc. W stosunku do minionego roku koszyk wielkanocnej żywności może być droższy nawet o 30-40 %. Z najnowszego badania opinii publicznej wynika, że blisko 30 % respondentów planuje przeznaczyć na zakupy wielkanocne do 200 zł na jednego domownika. Rok temu w ten sposób odpowiedziało niecałe 37 % ankietowanych. Deklarowana kwota dotyczy jedynie wydatków na samą żywność, bez tzw. „prezentów”. W ankiecie pt. „Świąteczne wydatki Polaków na żywność. Edycja Wielkanoc 2023” wzięło udział 1400 konsumentów, którzy we własnych gospodarstwach domowych są odpowiedzialni za codzienne zakupy.

reklama

Wyniki tej ankiety są kolejnym dowodem na to, jak poważnie Polacy zaczęli oszczędzać. I nie jest to zaskoczeniem. Takich danych można było się raczej spodziewać. Od maja ub.r. spadają realne wynagrodzenia, a podwyższenie stóp procentowych doprowadziło do wzrostu kosztu kredytu. Te dwa czynniki w konsekwencji wymuszają oszczędzanie. Polaków stać na mniej. Mają świadomość tego i znacząco zmniejszają swoje wydatki – komentuje ekonomista Marek Zuber. Co więcej…

– Wzrost deklarowanych wydatków można połączyć z efektem wysokiej inflacji. Polacy zdają sobie sprawę z tego, że czekają ich wyjątkowo drogie święta. Chcąc kupić tę samą ilość produktów, co w zeszłym roku, liczą się ze zwiększonym wydatkiem średnio o ponad 20 %, gdyż taką inflację na artykuły żywnościowe obecnie mamy. W wielu przypadkach konsumenci będą szukać zamienników, lecz to nie jest takie proste, bo te też mocno poszły w górę – analizuje dr Krzysztof Łuczak, główny ekonomista Grupy BLIX.

Ciężko obecnie przewidzieć, co będzie dalej. Na pewno przed świętami nic pozytywnego w tej kwestii się nie wydarzy, a już na pewno nie na półkach sklepowych. W opinii eksperta, Polacy oszczędzają, jak tylko się da. To w pewien sposób oczywiście świadczy o zubożeniu społeczeństwa. Wydaje się jednak, że choć drożyzna w sklepach jest mocno odczuwalna, to jednak Polacy nie chcą tak bardzo ograniczać się na święta. Warto też podkreślić, że w styczniu br. doszło do podwyżki płacy minimalnej, w marcu – do waloryzacji emerytur i rent, a w ostatnich tygodniach spływają też zwroty podatku PIT. Gospodarstwa domowe zanotowały zatem świeży dopływ gotówki, co mogło wpłynąć na nieco większy optymizm wobec świąt lub może raczej mniejszy wzrost pesymizmu.

Z badania wiemy też, o ile procent respondenci zamierzają ograniczyć wydatki na tegoroczne zakupy wielkanocne względem ubiegłorocznych. Jednak w praktyce może to różnie wyglądać. Niektóre produkty świąteczne zdrożały przecież nawet o ponad 50 % rok do roku (rdr).

Koszyk wielkanocny w tym roku zanotuje rekordowy wzrost ceny w ujęciu rdr. Szacuję, że w stosunku do poprzednich świąt może on podrożeć nawet o 30-40 %. Świadomość drożyzny oznacza, że konsumenci zdają sobie sprawę z konieczności poniesienia większych wydatków. Jeśli kogoś na to stać, to nie ograniczy zakupów, ale taka osoba wie, że musi wydać więcej. Jednak nie zmienia to tezy, że Polacy ubożeją – zaznacza Marek Zuber.

Redukcję wydatków o 30-40 % deklarują głównie te osoby, które wyjątkowo mocno dotknęła obecna sytuacja finansowa. Prawdopodobnie spłacają oni kredyty, których oprocentowanie znacznie wzrosło, co dodatkowo niekorzystnie odbiło się na domowych budżetach.

Sądzę, że największą redukcję wydatków świątecznych deklarują te osoby, które najmocniej odczuły wzrost inflacji i ich sytuacja finansowa pogorszyła się najbardziej. W ostatnich miesiącach drożały przede wszystkim dobra podstawowe, takie jak żywność czy nośniki energii. Szczególnie uderzyło to w gospodarstwa, które konsumują względnie więcej produktów tego typu od pozostałych. Inflacja jest najbardziej dotkliwa dla najuboższych osób – dodaje ekspert z Santander Bank Polska.

Na zdjęciach poniżej, ceny jajek na targowisku miejskim w Lęborku, które w zależności od wielkości kształtują się w przedziale od 1,10 do 1,80 za sztukę(!).

Źródło informacji: Monday News

reklama