Nadmorskie restauracje, hotele, bary, a także sklepy już dzisiaj intensywnie poszukują pracowników sezonowych na wakacje. Właściciele wspomnianych wyżej obiektów mocno się spieszą, oferują zakwaterowanie, wyżywienie i pensje uzależnione głównie od liczby godzin spędzonych w pracy. Pośpiech nie dziwi, tym bardziej, że eksperci od rynku pracy ostrzegają, że w tym roku o wakacyjną kadrę może być wyjątkowo trudno.
Choć rynek pracownika mocno się zmienił i znów w grze są pracodawcy, to akurat sezonowi barmani, pokojówki, kelnerki, kucharze czy sprzedawcy wciąż mają bardzo dużo do powiedzenia. Mogą dyktować warunki szefom, a sezonowe zarobki nad morzem, zdaniem „Wyborczej”, w zależności od „kurortu” mogą wahać się od 15 do nawet 50 tys. zł na rękę (zapewne za tzw. „sezon” – przyp.). Nadmorskie kurorty… Międzyzdroje, Ustronie Morskie, Darłowo, Łeba, Władysławowo i Sopot czekają na chętnych.
Źrodło informacji: Wyborcza (Łódź), zdjęcie: pixabay