Popełnić błąd i z otwartą przyłbicą się do niego publicznie przyznać to rzadka cecha. Tak zrobił przed radnymi dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Nowej Wsi Lęborskiej Krzysztof Pruszak, którzy ze zrozumieniem przyjęli wyjaśnienia. Sprawa dotyczyła naliczenia bezprawnej opłaty za wynajem sali wiejskiej. Ostatecznie umowa została anulowana a opłata nie naliczona.
O sprawie którą wywołał radny z Krępy Kaszubskiej Ireneusz Radtke pisaliśmy 2 tygodnie temu tutaj https://www.lebork24.info/2023/02/14/komisja-rewizyjna-skontroluje-umowy-gok-u-na-wynajem-sal-wiejskich/
Powodem interwencji był wynajem sali dla miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich za którą pobrano opłatę 400 złotych i kazano sfinansować opał. Jeszcze podczas trwania sesji przed miesiącem ustalono, że wniosek o wynajem sali na zabawę karnawałową złożyła osoba fizyczna a Koło Gospodyń Wiejskich dopisało się później. Do tego na plakatach były podane opłaty za wstęp na zabawę. Skończyło się na tym, że umowa została anulowana, opłata zwrócona a umowę za bezpłatne skorzystanie z sali podpisano na nowo. Za wynajem sali odpowiada od lat dyrektor GOK-u
– Chciałbym wyjaśnić sytuację, która zaistniała z umową na 18 lutego, która została podpisana przeze mnie i przez przedstawiciela Koła Gospodyń Wiejskich. Uchwała Rady Gminy i zarządzenie wójta mówi o tym, że organizacje pozarządowe powinny być zwolnione z opłaty za użytkowanie, korzystanie itd. Ja przyznam się bez bicia, że być może źle rozeznałem sprawę i w związku z tym taką decyzję podjąłem. Nie było to celowe ani złośliwe ani tendencyjne – wyjaśniał na sesji Rady Gminy Nowa Wieś Lęborska dyrektor GOK-u Krzysztof Pruszak. – Przez 18 lat żadna organizacja nigdy nie wnosiła opłaty za żadną zabawę, imprezy, spotkania itd. W związku z tym, że uznałem że popełniłem błąd, bo źle rozeznałem sprawy podjąłem decyzje i Koło Gospodyń Wiejskich wycofało się z tamtej umowy. Ja nazywam to tak zwanym prawnym zadośćuczynieniem. Podpisałem umowę z paniami, przeprosiłem je i umowa użyczenia była na zero opłaty Wiedząc teraz jaka jest wykładnia działania, myślenia rady i wójta uważam, że już więcej takiego błędu raczej nie popełnię – zapewnił.
Szczere wyznanie zrobiło wrażenie na radnych. Wielu z nich bardzo ciepło wypowiadała się o dyrektorze Pruszaku doceniając jego wieloletnie zaangażowanie na rzecz gminy. Uznano, że w związku z tymi wyjaśnieniami temat został wyjaśniony i zamknięty.