Jak informuje Ministerstwo Rolnictwa na swojej stronie internetowej… „Jeśli dana osoba przeznacza jaja czy mięso pochodzące od własnego drobiu na własne potrzeby, będzie ona zwolniona z obowiązku rejestracji…”. To rezultat nagłośnienia sprawy absurdalnych przepisów przyjętych pod koniec roku przez Sejm. Sprawa wywołała duże emocje i lawinę komentarzy w sieci. Ustawa została uchwalona w niefortunny sposób. Nakładała ona obowiązek rejestracji zwierząt na osoby, które trzymają drób koło domu, chociaż Unia Europejska wcale tego nie wymagała. Zgodnie z tym, co uchwalono osoba, która trzyma choćby jedną kurę, miała być traktowana na równi z „zakładem drobiu” i do 6 kwietnia miała mieć obowiązek rejestracji drobiu w Krajowej Bazie Danych.
W miniony piątek Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zareagowało wreszcie publikując komunikat, że… „osoby, które utrzymują drób na własne potrzeby, nie muszą go rejestrować u Powiatowego Lekarza Weterynarii ani w Krajowej Bazie Danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa a do czasu przyjęcia odpowiednich przepisów resort zaleca powstrzymanie się od rejestracji takiego drobiu”. Z komunikatu tego wynika ponadto, że ów bezsensowny zapis o konieczności rejestracji nawet pojedynczych sztuk drobiu nie stanowi wcale unijnego wymogu, ponieważ „w drodze odstępstwa państwa UE mogą zwolnić z obowiązku rejestracji niektóre podmioty stwarzające nieistotne ryzyko dla zdrowia zwierząt lub zdrowia publicznego„. Warto zaznaczyć, że reakcja MR to dopiero zapowiedź zmiany absurdalnych przepisów. Dlatego resort apeluje, by jeszcze wstrzymać się z rejestracją drobiu.
1 Komentarz
Szanowni Państwo, z tego wynika, że koguty będą miały chwilę odpoczynku, choćby na papierosa. Faktem jest, że niektóre były zaskoczone tą restrukturyzacją na Zakład Drobiu, nawet raczkującym jeszcze grzebieniom się to nie śniło.
Komentarze są wyłaczone