Denerwują cię niepograbione liście w lęborskich parkach [zdjęcia]

Jesień uważana jest często za najbardziej urokliwą z pór roku. Złote liście opadające z drzew wprawiają w zachwyt spacerujących alejami parków. Tyle tylko, że jesień powoli już przeplata się z zimą i bywa, że mniej uświadomieni ekologicznie mieszkańcy mają żal do miejskich służb porządkowych, że ta nie grabi w parkach wszystkich opadłych liści.

reklama

Poniżej prezentujemy kilkanaście zdjęć z Parku Michalskiego i parku opodal starostwa powiatowego. Tak właśnie wyglądają lęborskie parki przed nadejściem zimy, tej prawdziwej… kalendarzowej. Drzewa niby „gołe” a na ziemi całe mnóstwo liści. Czy ratusz poradzi sobie z tym problemem jeszcze przed zimą czy też będzie musiał te porządki zostawić już na wiosnę ?

Być może jednak, trzeba wytłumaczyć mieszkańcom miasta, dlaczego liście też wciąż nie są pograbione ? Może warto zainstalować w niektórych miejscach tabliczki (jak poniżej), że… tak jest po prostu lepiej dla samej przyrody, bo przecież liście pozostawione w parku:

zwiększają bioróżnorodność,
tworzą ściółkę oraz warstwę próchnicy, w których toczy się bogate życie biologiczne,
są spiżarnią strzyżyków, grzywaczy, drozdów, rudzików i wszystkich ptaków żerujących na ziemi,
pomagają w zatrzymaniu wody, zapewniają zmniejszenie parowania gleby, chronią przed przemarzaniem systemy korzeniowe roślin,
odpowiednio przygotowane i pozostawione w określonych miejscach, zwiększają atrakcyjność ekosystemu parkowego.

Tak właśnie zrobił Zakład Gospodarki Komunalnej w Zielonej Górze i… ma problem z głowy.

zdjęcia: Rydygier

reklama