Od godzin porannych, a może i nocnych, przy Alei Niepodległości, między ul. Waryńskiego a ul. Targową leży truchło lisa. Miał on zdecydowanie mniej szczęścia niż kilka dni temu słynny na cały kraj „wilk morski” z Łeby. Lisek został prawdopodobnie potrącony przez jakiś samochód podczas przechodzenia przez ulicę i… tak już pozostał. Pozostaje mieć nadzieję, że odpowiednie służby naszego miasta zajmą się uprzątnięciem pechowego zwierzaka. Przed utylizacją warto też go przebadać na okoliczność wścieklizny, o tej porze roku różnie bywa z dzikimi zwierzętami. Temu akurat pobyt w mieście nie wyszedł na zdrowie…


