Jak ustaliła Prokuratura Okręgowa w Słupsku, trzy pierwsze pożary nielegalnego składowiska tekstyliów w Kamieńcu (gm. Cewice) zostały spowodowane przez podpalenia (!). Śledczy dysponują opinią biegłego z zakresu pożarnictwa, który określił tę przyczynę jako najbardziej prawdopodobną. Na nielegalnym składowisku zgromadzonych zostało 55 tys. m³ tekstyliów. Od października ubiegłego roku pryzmy odpadów płonęły już 12 razy, natomiast akcje strażaków kosztowały ok. 2 mln zł. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku – Paweł Wnuk poinformował, że udało się ustalić przyczyny pierwszych pożarów.
– W sprawie między innymi uzyskano opinię biegłego z zakresu pożarnictwa z której wynika, że prawdopodobną przyczyną trzech pierwszych pożarów z października oraz grudnia ubiegłego roku były podpalenia i zagrażały one bezpośrednio zdrowiu i życiu człowieka oraz mieniu wielkich rozmiarów – mówi prokurator Paweł Wnuk.
Zdaniem biegłych tekstylia nie są odpadami niebezpiecznymi, ale z uwagi na ich dużą ilość i warunki ich składowania mogą zagrozić życiu i zdrowiu człowieka oraz mieć niekorzystny wpływ na środowisko naturalne. Prokuratura ustaliła, że odpady do Kamieńca przywoziło i sprzedawało, co najmniej kilkanaście firm. Śledczy badają też kto jest odpowiedzialny za nielegalne składowania odpadów w Kamieńcu. Jest tam zarejestrowanych, co najmniej kilka podmiotów powiązanych osobowo, prokuratura sprawdza również czy kapitałowo.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku nałożył na podmioty prowadzące działalność w Kamieńcu wysokie kary finansowe za nielegalne gromadzenie odpadów bez zezwolenia i brak monitoringu wizyjnego składowiska. Ogółem to ponad 1 mln zł. W Kamieńcu miała powstać firma, która deklarowała rozpoczęcie produkcji pelletu z przetwarzania odpadów tekstylnych, ale spółka nie otrzymała zezwolenia na taką działalność. Wójt gminy Cewice wydał decyzję o likwidacji składowiska, ale biorąc pod uwagę ilość zgromadzonych tam odpadów, koszt ich usunięcia to dzisiaj niemal 20 mln złotych. W przedmiotowej sprawie prowadzone jest prokuratorskie śledztwo, jak dotąd nikomu nie postawiono zarzutów.
Źródło informacji: radiogdansk.pl (PW), zdjęcie: PSP Lębork