22/12/2024
Aktualności

W kwietniu br wjechał w mur, do dziś nikt go nie naprawił ?

reklama
W kwietniu br wjechał w mur, do dziś nikt go nie naprawił ?

Pamiętacie nasz kwietniowy artykuł, o tym, jak to po „kłótni” ze swoją partnerką, pewien zdesperowany ukraiński mężczyzna zapowiedział, że wsiądzie do samochodu, rozpędzi go a następnie uderzy w mur…, co też zresztą zrobił ? Mur ten oddziela zakon o. Franciszkanów od ul. Basztowej, gdzie doszło do tego zdarzenia. Latem tymi zaułkami naszego miasta poruszało się wielu turystów i wydawało się, że nie powinno być problemu z naprawą przedmiotowego muru. Niestety, choć minęło już pół roku dziura w murze nie zniknęła. Może zastanawiać, dlaczego sprawca tej „szkody” nie poniósł do tej pory kosztów naprawy z OC swojego pojazdu ? A może któryś z radnych pokusi się o kolejną interpelację do burmistrza miasta… Ostatnio są one bardzo skutecznie (vide ul. Wyszyńskiego)

reklama

zdjęcia: : „Blaser – Pomoc Drogowa & Warsztat samochodowy” i Rydygier

reklama
reklama

1 Komentarz

    Szanowni Państwo, sprawa oczywiście powinna być już dawno załatwiona. Zaryzykuję stwierdzenie, że być może Ojcowie Franciszkanie o tym nic nie wiedzą. Przecież gdyby ten kierowca był uchwytny, to pewnie dostał by jako karę przynajmniej odnowienia tego, bądź co bądź dużego uszczerbku. Przynajmniej tyle. Jednak na ostatnim zdjęciu widać pochylenie najbliższego słupka płotu, a nie widać jak statycznie wygląda ten wspornik przy fundamencie. Co mnie uderza to to, jak on walnął w ten murek samochodem, nie naruszając śmietnika. Czy to był na pewno samochód, a nie jego głowa?
    Trzeba będzie Ojcom przypomnieć o niedużej zbiórce na ten cel /mówię to na poważnie, gdyż to moja parafia/.

Komentarze są wyłaczone