Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk uważa, że w Polsce jest duży problem z marnowaniem żywności, a winni są konsumenci, którzy kupują za dużo – usłyszeliśmy w rozmowie Radia Zet. Wicepremier uspokajał słuchaczy, że w najbliższym czasie najmniej powinny rosnąć ceny przetworów zbożowych. Stwierdził jednak, że rządzący obawiają się, żeby nie było wzrostu cen energii w piekarniach. Minister rolnictwa w porannej rozmowie radiowej, wskazywał na problem marnowania w Polsce żywności.
– Apelujemy o podejmowanie decyzji, by nie kupować tak na zapas, żeby później wyrzucać. Powinniśmy robić zakupy w sposób racjonalny i odpowiedzialny: kupować tyle, ile jesteśmy w stanie skonsumować, a nie kupować tyle, żeby później to wyrzucać –podkreślał minister Kowalczyk. Przyznał, że sam stosuje rozwiązania, które mają temu przeciwdziałać. – Jeśli kupuje chleb, to świeży zamrażam i wyciągam tylko tyle, ile zjem na śniadanie czy na kolację. Jak nie zamrażałem, to po 2 dniach był wyrzucany – powiedział.
30 września Główny Urząd Statystyczny podał, że inflacja we wrześniu 2022 roku wyniosła 17,2 procent, licząc rok do roku. To najwyższy wynik od lutego 1997 roku.Ze wstępnych danych GUS wynika, że żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 19,3 proc. Ceny nośników energii poszły w górę o 44,2 proc. rok do roku, a ceny paliw o 18,3 proc.