O zagrożeniach występujących w obrębie kilku lęborskich ulic wiadomo nie od dziś. Niszczone klatki schodowe, wulgarne ataki na sąsiadów, znikające buty, wypadające przez okno dziecko, wszechobecny alkohol i narkotyki to… zdaniem radnego Łukasz Kuriaty, codzienność ulic: Sienkiewicza, Grunwaldzkiej i Pileckiego. Teraz komuś nie spodobało się to, że część mieszkańców chce żyć normalnie i posiadać nawet własny samochód. Może to być rzecz jasna wybryk chuligański albo zemsta za to, że jeden z sąsiadów nie chciał da piątaka na wino.
… „Kolejny raz zwracam uwagę, na skandaliczne zachowania niektórych mieszkańców ulice Sienkiewicza. Proszę, skończmy z tolerowaniem chuligaństwa…” – apeluje Łukasz Kuriata, który już wielokrotnie sygnalizował burmistrzowi Lęborka, że wykluczenie społeczne wspominanych ulic to już stan faktyczny, na który trzeba reagować natychmiast, bo niebawem może okazać się, że jest już za późno. W ubiegłym roku wielokrotnie już sygnalizowano, że prawdopodobnie mamy już do czynienia z powstawaniem getta. Oburzonych wtedy było wielu. Jednak nic nikt nie zrobił i dziś, co chwilę docierają informacje o zdarzeniach kryminalnych z rejonu tych ulic. Tak, i nikt już nie może zaprzeczyć – mamy już do czynienia z Trójkątem Lęborskim, a którego wyciekają tylko niektóre informacje o zdarzeniach, nawet z zagrożeniem życia. Codziennie rozgrywają się tam ludzkie dramaty.
… „Osoby które reagują, czują się zagrożone. Boją się sprawy zgłaszać na Policję, bo obawiają się zemsty, która różnie może się skończyć. Cały czas spotykam się z mieszkańcami, którzy dzielą się ze mną swoim strachem. Musimy jako władze miasta wreszcie coś z tym zrobić. Nie można w jednym miejscu grupować ludzi z różnymi zakrętami życiowymi. Nie można kumulować biedy i osób mających kłopoty z prawem. To musi wcześniej czy później doprowadzić do nieszczęścia…” – dodaje Kuriata. Kilka dni temu kolejny już raz dokonano czynu zabronionego. Przebito oponę w aucie osobowym.
… „Czyn jest ściśle powiązany z działaniami, reakcjami osób. które nie godzą się na wulgarne i chamskie działania zdegenerowanej grupy osób zamieszkujących ulicę Sienkiewicza. Domagam się stanowczych działań. O szczegóły działań zapytam Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku…”– deklaruje radny.
Pomoc radnego Kuriaty jest istotna, mieszkańcy do tej pory pozostawieni sami sobie mają w końcu do kogo się zwrócić. Jednak tu potrzeba przemyślanego działania z opracowaną strategią nakierowaną na osoby, którym należy pomóc wyjść z wykluczenia. Pomocy potrzebują przede wszystkim ci, którzy muszą na co dzień żyć w strachu. To im należy się wsparcie lokalnego samorządu, który zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, którego zadań własnych należy zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty…
Przygotowano na podstawie mlodapolska.pl i artykułu Mariusza Sieraczkiewicza „W Lęborku dziurawią opony”
zdjęcie: pixabay
