Pomorscy rolnicy natknęli się podczas żniw na zaskakującą pułapkę. Wśród pszenicy dziwnym trafem „rozsiały się”… gwoździe i pręty. Okres żniw jest czasem wytężonej pracy rolników z całej Polski. Łatwo więc się domyślić, jakie były odczucia rolników, kiedy zorientowali się, że nie mogą wjechać maszynami na swoje pole z powodu zastawionych tam malutkich, ostrych pułapek gotowych przebić każdą oponę lub uszkodzić pojazd od środka.
Niecodzienny akt ludzkiej zawiści miał ostatnio miejsce w Sitnie (gm. Kartuzy). Rolnicy udali się na pole, by wykonać rutynowe prace przy żniwach, kiedy zorientowali się, że w uprawach wśród pszenicy znajdują się kawałki drewnianych desek, a w nich wystające ostre gwoździe i pręty. Oczywiście w takich warunkach dalsze zbiory musiały zostać wstrzymane, do czasu uprzątnięcia pola. Najechanie na któryś z kilkunastu „upominków – niespodzianek” mogłoby się skończyć bowiem niechybną awarią maszyny, co generuje ogromne koszty.
Rolnicy sporo czasu poświęcili na przeczesywanie pola w poszukiwaniu kolejnych potencjalnych desek usianych gwoździami. Nic więc dziwnego, że chcą, by sprawca całego zamieszania został ukarany. Podejrzewają, że za wszystkim stoi nieprzychylny sąsiad. Nad sprawą pracują powiadomieni funkcjonariusze policji.
Niestety podobne przejawy ludzkiej zawiści zdarzają się w Polsce, co jakiś czas. Od kilku lat trwa bowiem niepisany konflikt między rolnikami, a nierolnymi mieszkańcami wsi, którzy często stanowią ludność napływową z miast. Ci drudzy niejednokrotnie utrudniali w ostatnich latach prowadzenie żniw i innych prac polowych… „Najpierw dziki, a teraz te śruby. Na pewno nie podkłada ich inny rolnik, bo on wiele ile to kosztuje. Wszystko zaczęło się, od kiedy rolnicy w naszej wsi są mniejszością. Chcą się nas pozbyć. Przeszkadzają im pracujące maszyny…” – żalił się jeden z rolników.
Źródło informacji: swiatrolnika.pl; zdjęcia: pixabay

